Od zawsze marzyłam, aby odwiedzić Laskett Gardens - przebogaty, przedziwny i ekscentryczny ogród sir Roya Stronga, który swoją osobistą przestrzeń tworzył wraz z żoną ponad 40 lat. Jednak żona zmarła w 2003 roku, a sir Roy Strong dalej samotnie kontynuował swoje dzieło, ciągle coś zmieniając, dodając i tworząc coraz to nowe "sceny".
Dlaczego napisałam ogród "jak teatr"? Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w ogrodzie najważniejsze dla sir Stronga nie były rośliny, a dodatki, dekoracje, sceny, jak w teatrze. Jego styl jest niesamowicie charakterystyczny, bardzo osobisty, powiedziałabym niepowtarzalny i ekscentryczny.