Zaczynamy coraz bardziej doceniać, że nie ma nic lepszego dla roślin niż własny kompost produkowany z odpadków organicznych zebranych podczas prac pielęgnacyjnych w ogrodzie typu pielenie, koszenie i cięcie.
Jego wszystkich zalet nie sposób wymienić, ale wiem jedno – warto go produkować, bowiem nic nie kosztuje. W swoim ogrodzie robię to co najmniej od 25 lat, kiedy to pierwszy raz zbudowaliśmy specjalne boksy z cegły pozostałej z budowy kominów i ciągle udoskonalam proces kompostowania. Dzięki własnemu "użyźniaczowi" rośliny wspaniale rosną.
Najważniejsze zalety kompostu:
- użyźnia ziemię (próchnica)
- poprawia strukturę gleby
- polepsza stosunki wodne i natlenienie
- można go stosować dla wszystkich roślin zarówno do zaprawiania dołków podczas sadzenia jak i do ściółkowania
- najlepsze podłoże dla roślin uprawianych w donicach (długo „trzyma” wilgoć)
- nie sposób przenawozić kompostem, a więc możemy go używać w nieograniczonych ilościach
Materiał do produkcji kompostu:
- skoszona trawa
- zgrabione liście
- młode chwasty wyrwane z rabat (bez nasion)
- przekwitnięte kwiatostany
- resztki owoców i warzyw
- gałązki (najlepiej rozdrobnione w młynku do gałęzi)
- torf (worek warto postawić w pobliżu)
- niewielkie ilości pociętych, zwykłych gazet czarno-białych
- Komposter Radivit (starter przyspieszający dojrzewanie kompostu), którym przesypujemy materiał podczas dokładania na pryzmę
Materiały niewskazane, a wręcz zabronione:
- owoce i inne odpadki porażone przez grzyby chorobotwórcze
- odpadki gotowane z kuchni (mogą sprowadzić szczury)
- gazety twarde i kolorowe (farba drukarska)
- owoce cytrusowe
- odpady nieorganiczne lub trudno rozkładające się (łęty ziemniaczane, grube łodygi i gałęzie)
Sposób na własny kompost:
- pryzma lub specjalne boksy (co najmniej dwukomorowe)
- zacienione miejsce
- systematyczne polewanie (nie może wyschnąć)
- kontakt z podłożem (dżdżownice)
- napowietrzanie (przerzucanie i luźne układanie)
Najlepiej, gdy kompostownik ma 3 komory: pierwsza na świeże odpady, druga na przesypanie tej pierwszej, a trzecia na gotowy kompost.
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Inne artykuły
Danusiu, mam dwa kompostowniki, jeden z koszonej trawy i jesiennych liści + odpady ogrodowe, natomiast drugi, taki klombik, to prawie wyłącznie odpady kuchenne, plus, od czasu do czasu świeża, skoszona trawa i tu w nim pracują od lat dżdżownice kalifornijskie, ale ... daję tu owoce cytrusowe, resztki, skórki owoców, bądź całe popsute, dżdżownice to doskonale przerabiają, daję tu też porażone zgniłe owoce. Wykorzystuję go corocznie , bo dżdżownice to istoty niezwykle pracowite i odpady w ciągu kilku miesięcy przerabiają na jednolitą masę. Czy mam ograniczyć odpady cytrusowe? Pozdrawiam serdecznie brać ogrodniczą
Owoce cytrusowe wszędzie nie są zalecane, gdzie tylko się czyta, więc chyba coś w tym jest. Natomiast porażone owoce mają zarodniki grzybów, one przetrwają i wrócą potem z kompostem do gleby, dlatego nie należy ich kompostować.
A czy no kompost można wrzucać szyszki świerka srebrnego? Szyszki można używać jako ściółki, to chyba w kompostowniku też nie zaszkodzą...??
Nie można bo się nie rozłożą, albo za 15 lat.
Czy konieczne jest do składowanych odpadków dosypywanie torfu/ziemi ogrodniczej?
Niekonieczne jeśli masz zróżnicowaną materię organiczną (części zielone i suche). W drugim artykule pod tagiem kompost jest więcej informacji szczegółowych.
Pani Danusiu, kompostownik zostal nam po poprzednich wlascicielach. Dwukomorowy. Przekazali mi juz w pol napelniony , powiedzieli ze jesli chcem go potem uzyc jako kompost to mam przerzucic do drugiej komory. Problem jest w tym ze dopiero teraz czytam u pani ze wiele rzeczy sie nie nadaje na kompost, a my wrzucamy do niego wszystko. Resztki z ogrodu jak i z domu procz kosci i osci z ryb. Rozmawialam z mama ktora pochodzi z wioski i mowila ze kiedys sie nie przeberalo co mozna a czego nie. Wszstko lecialo na kompostownik a potem wywozili w pole. Teraz nie wiem co zrobic z cala komora. Chyba tylko wywiezienie na wysypisko mi pozostalo i zaczecie od nowa. Czy naprawde gotowane i smazone resztki dan szkodza? A zgnile jablka i grusze ktore leza pod drzewami? A jak to wyglada z sierscia psow? Bo po odkurzaniu poprostu biore pojemnik z ta woda i wylewam w kompost. Przepraszam ze tyle pytan na raz, ale jestem nowa w tym temacie, wczesniej jakos nie wglebialam sie w temat, ale teraz mam ogrod warzywny i myslalam o naturalnym nawozeniu.
Gotowane i smażone resztki dań dlatego nie są wskazane, bo przyciągają szczury do kompostownika. Natomiast tłuszcz się zneutralizuje w kompostowniku i nie będzie szkodził.
Zgniłe jabłka czy chore grusze dlatego nie są wskazane, bo zarodniki grzybów chorobotwórczych z powrotem wrócą do ogrodu i będą zarażały drzewa.
Sierści bym nie sypała na kompost. Kłaki wolno się rozkładają. Aby szybciej otrzymać dobry kompost rozdrabniaj wszystko co możliwe, przesypuj szczepionką z bakteriami przyspieszającymi rozkład materii organicznej.
Stary kompost przerzuć, przesyp szczepionką, gałązki odrzuć i złóż na dno kolejnej komory (dobuduj trzecią). Potem ten stary kompost wykorzystaj do sadzenia. Syp w dołki nawet taki niekoniecznie całkowicie rozłożony.
Pani Danuto dziekuje za szybka odpowiedz. Czyli gotowane czy smazone nie szkodzi tylko ptzyciaga szczury. Na szczescie szczurow nie mamy. Dokarmiaja sie tylo myszki i ptaki jak cos uda sie im wyciagnac przez kraty od gory, bo kompost zbudowany mamy z cegly. Jeszcze ta bakteria mnie ciekawi. Gdzie i pod jaka nazwa to dostane. Przepraszam ale ja naprawde zaczynam swoja przygode ogrodowa i musze sie jeszcze duzo nauczyc . Pozdrawiam
Nawet w dzisiejszym programie angielskim Monty Don mówił, że z kuchni smażonego i gotowanego nie wyrzucać, to słuchaj się i nie wyrzucaj. Tak trzeba, szczurów nie ma, ale będą;)
Szczepionki przyspieszające dojrzewanie kompostu znajdziesz w OBI czy innym dużym sklepie, a nawet małym. Pytaj, a polecą coś. Ja używam Komposter Radivit firmy Neudorf.
Polecam inny artykuł o kompoście, bardziej obszerny.
http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/289-kompost-najlepszy-nawoz-do-ogrodu