Wiosna zbliża się wielkimi krokami. Co roku ten czas wywołuje u niecierpliwych ogrodników wiele emocji, bo wkrótce nadejdzie pora wysiewów i sadzenia. Te prace chyba wszyscy ogrodnicy lubią najbardziej.
Zimowe, śnieżne dni w lutym poświęcamy na przeszukiwanie ofert sklepów z nasionami i wybór odpowiednich gatunków i odmian. Jedni ogrodnicy specjalizują się w kwiatach, inni w warzywach. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja już dawno nic nie siałam, zawsze wszystko kupuję w doniczkach, nawet pomidory pod osłony, ale w tym roku postanowiłam je wysiać sama, aby zdobyć dla mamy smaczną odmianę. Poradziłam się w tym zakresie naszych specjalistów od warzyw na forum Ogrodowiska.
Dlaczego warto wysiewać?
Jest to najtańszy sposób pozyskania dużej ilości roślin małym nakładem finansowym. Torebka nasion nie kosztuje wiele, tylko pracy jest sporo.
Musimy też mieć na to miejsce. Kupowanie nasion nie jest jedynym sposobem ich pozyskania. Czasem znajomi, którzy mają ogród chcą się z nami podzielić nasionami. Wtedy mamy je za darmo.
Wysiew to czasem jedyny sposób na pozyskanie rzadkich roślin, które jeszcze nie są dostępne w szkółkach.
Postaram się przekazać wskazówki dotyczące siewu, na co zwrócić uwagę, co zrobić, aby wszystko się udało, czyli jak siać z sukcesem.
Im świeższe nasiona tym lepiej. Jeśli zbieraliśmy je sami trzeba je wysuszyć i dobrze jest przechowywać w suchym, przewiewnym miejscu w niskiej temperaturze kilku stopni powyżej zera. Ciepła i wilgotna piwnica to nie jest dobre miejsce na przechowywanie nasion. Najlepsze będą suche papierowe torebki włożone w zamknięte foliowe torebki lub suche, zamykane, szklane słoiki.
Przygotowanie nasion do siewu
Nasiona zakupione w sklepie ogrodniczym są już do siewu przygotowane i nie musimy poddawać ich specjalnym zabiegom. Niektóre firmy sprzedają nasiona tzw. otoczkowane. W procesie otoczkowania są one pokrywane wielowarstwową masą składającą się z kilku warstw chroniących nasiona przed chorobami i odżywiającymi je w czasie kiełkowania. Jest to warstwa fungicydu, warstwa związków mineralnych i organicznych ułatwiających kiełkowanie, a nawet warstwa środków owadobójczych.
Otoczka zwiększa masę pojedynczego nasiona i ułatwia wysiew. Czasem takie nasiona są przyklejone do specjalnych taśm, aby nie trzeba było się zastanawiać nad odległościami pomiędzy poszczególnymi nasionami w rzędzie. Przyznacie, że producenci ułatwiają nam pracę w znacznym zakresie i oferują materiał siewny najwyższej jakości.
Co innego, jeśli nasiona zebraliśmy sami. Mogą być one bardzo duże, o twardej pokrywie lub bardzo drobne. Te duże i twarde powinniśmy poddać procesowi skaryfikacji. Twarda okrywa nasion jest nieprzepuszczalna dla wymiany gazów i wilgoci, potrzebnej do kiełkowania, dlatego należy ją uszkodzić pocierając nasionami na papierze ściernym lub nacinając pilnikiem. Uważamy, aby nie zrobić tego za głęboko. Wystarczy, gdy nasiona zmienią kolor. W naturze taki proces zachodzi często w przewodzie pokarmowym zwierząt, które zjadają owoce i potem takie nasiona rozprzestrzeniają samoistnie przemieszczając się po okolicy.
Niektóre nasiona, aby skiełkować, potrzebują działania niskich temperatur przez jakiś czas. Proces ten nazywamy stratyfikacją. Jeśli sami zebraliśmy nasiona, o których nic nie wiemy, musimy poczytać koniecznie czy potrzebują takich działań.
Stratyfikacja może być chłodna lub ciepła. Polega na przerwaniu okresu spoczynku nasion poprzez poddanie ich działaniu niskiej lub wysokiej temperatury, czasem na przemian. Oczyszczone nasiona umieszczamy w wilgotnym torfie i przechowujemy przez odpowiedni okres w lodówce. Wszystko zależy od gatunku rośliny, dla niektórych jest to konieczne. Proces ten skraca letarg nasion i przyspiesza ich kiełkowanie.
Moczenie nasion polega na umieszczeniu ich w średnio gorącej wodzie przez 24 - 48 godzin, która niszczy szkodliwe organizmy, które mogły przeżyć w skórce nasion. Nasiona owoców egzotycznych jak np. awokado nakłuwa się wykałaczkami z trzech stron i umieszcza na wierzchu naczynia z wodą tak, aby było niecałkowicie zanurzone.
Potrzebne akcesoria
Do wysiewu nasion potrzebujemy przede wszystkim słonecznego miejsca. Najlepiej gdyby to była własna szklarenka czy namiot foliowy, ale najczęściej musimy się zadowolić parapetem.
Następnie potrzebne nam będą profesjonalne lub jakiekolwiek inne pojemniki do wysiewów, tzw. wielodoniczki, palety lub doniczki wytłaczane z papieru, torfu oraz tacki do ich postawienia.
Dobre będą skrzyneczki i wszelkie inne płaskie naczynia. Właściwie każdy płytki pojemnik się przyda. Amatorzy często wykorzystują małe kubeczki po jogurcie, wytłaczanki po jajkach lub ucięte butelki po wodzie. Ważne jest jedynie wypalenie nagrzanym gwoździem otworów w dnie.
Jeśli miejsca jest niewiele, nasiona najlepiej siać do skrzynek, ponieważ zajmują mało miejsca, pielęgnacja wschodów jest ułatwiona, utrzymanie wilgoci w glebie także i im bliżej wiosny możemy pikować siewki od razu do gruntu lub do namiotu.
Ekologiczne, ale mało trwałe są skrzyneczki drewniane, a ekonomiczne są pojemniki plastikowe, ponieważ można je używać wielokrotnie pod warunkiem sterylizacji, aby pozbyć się zarodników grzybów chorobotwórczych. Także popularne są doniczki pęczniejące wykonane ze sprasowanego torfu.
Konieczne jest też właściwe podłoże. Powinno być wolne od wszelkich grzybów, nicieni i nasion chwastów. Niewielkie ilości podłoża możemy wyprażyć w piekarniku albo zakupić gotowe i już sterylne podłoże do wysiewów. Charakteryzuje się ono sporą przewiewnością, luźną strukturą i niewielką żyznością (często jest z dodatkiem piasku lub perlitu), aby zmusić siewki do wytwarzania mocnej bryły korzeniowej. Dostępne są od jakiegoś czasu podłoża BIO. Takie polecam do wysiewu warzyw i ziół.
Żyzna ziemia opóźnia proces kiełkowania. W mniej zasobnej glebie korzenie intensywniej się rozwijają.
Proces siania
Warunkiem kiełkowania są "żywe" i zdolne do tego nasiona oraz zapewnienie korzystnych warunków. Po ustawieniu pojemników i napełnieniu ich ziemią, wysiewamy nasiona. Drobne trzymamy w zagłębieniu dłoni lub na papierku, dobrze jest je zmieszać z piaskiem.
Duże nasiona wysiewamy punktowo po 2-3 szt, często od razu w oddzielne doniczki. Potem najsilniejszą siewkę zostawiamy, a słabe wyrywamy.
Następnie lekko przesiewając, przykrywamy je cieniutko wermikulitem, pisakiem lub w najgorszym wypadku tą samą ziemią. Jednak nie wszystkie rośliny tego wymagają. Niektóre nasiona nie powinny być przykryte, a tylko dociśnięte, bo do kiełkowania wymagają światła (begonia, żeniszek, niecierpek, sałata, petunia). W ciemności zaś kiełkują np. nagietki, chabry i werbena.
Na koniec wysiewy oznaczamy etykietą z nazwą rośliny i terminem wysiewu i podlewamy konewką z drobnym sitkiem lub przy pomocy opryskiwacza. Zbyt mocny strumień wody nie jest wskazany, bo może wypłukać lub przemieścić nasiona z gleby.
Pielęgnacja wschodów i siewek
Skrzynki z wysiewami powinny być trzymane w miarę w stałej temperaturze i wilgotności, bez wielkich wahań. Wschody na pewno przyspieszy ciepłe podłoże o stałej temperaturze i przykrycie wysiewów plastikowym daszkiem lub foliową torbą. Codziennie je wietrzymy, a po pojawieniu się pierwszych roślin okrycie usuwamy. Obserwujemy zmianę koloru podłoża na jaśniejsze, co sygnalizuje nam wysychanie i i konieczność nawilżania.
Czasem też w dobrze wyposażonych szklarniach znajdują się specjalne maty grzejne do zwiększania temperatury podłoża. Można je nawet samemu zainstalować, ale nie jest to konieczne.
Nasiona w dobrych, optymalnych dla danego gatunku warunkach, kiełkują szybciej. Zależy to też od gatunku rośliny. Rzodkiewka i rzeżucha kiełkują bardzo szybko, dla odmiany marchew i pietruszka - wolniej. Nasiona powinny być stale wilgotne, ponieważ zaprzestanie nawilżania może zniszczyć już powstający zarodek.
Często siewki muszą długo ( nawet 2 - 3 miesiące) rosnąć na parapecie w domu, zwłaszcza jeśli posialiśmy je zbyt wcześnie (luty). Wynikiem tego są zwykle "wybiegnięte" czyli wysokie i słabe rośliny, które potem będę w ogrodzie nieco gorzej rosły zanim się zaaklimatyzują, niż te odpowiednio doświetlone i dorodne. Dlatego w sprawie terminu wysiewu trzymajmy się instrukcji na opakowaniu.
Kolejna część artykułu o wysiewach jest poświęcona pikowaniu i hartowaniu siewek przed wysadzeniem na miejsce stałe.
Fot. Danuta Młoźniak
Dla mnie ten artykuł ma kolosalne znaczenie, bo ciągle popełniam błędy i to mnie zniechęca do siania; jednak teraz jeszcze raz podejmę próbę, dziękuję:)
Najczęściej przyczyną niepowodzeń jest niewystarczająca ilość światła. Dlatego fajnie jest mieć ciepłą szklarnię.
Ja w tym roku pierwszy raz posieję. Astry tylko, od czegoś trzeba zacząć:D
Trzeba też uważać, żeby nie przelewać naszych wschodów.
Danusiu, tacki do wysiewów mają otwory w dnie? W tych mini szklarenkach plastikowych z plastikową nakrywką też , bo nie widziałam otworów? Jak to jest?
Świetny artykuł.
Danusiu dziękuję. Bardzo się cieszę z tego artykułu, a jeszcze bardziej czekam na następny :)
Część już wysiałam - niewiele, ale takie było zalecenie na torebeczkach. Wzeszło, ale póki co toto małe i cienkie. Wysiewałam w wielodoniczkach i nie do końca teraz wiem, co z tym dalej, więc niecierpliwie czekam na dalsze porady :)
Słońca mało, bo w zasadzie prawie wcale u nas nie prześwituje przez pochmurne niebo - taka pochmurna zima w tym roku, ale zapewniam im jak najwięcej światła jak się da.
A jak mnie to cieszy.... Pozdrawiam
Skrzynki z wysiewami powinny mieć otwory, zalanie grozi natychmiastowym wypadaniem siewek.
Na tackach natomiast ustawiamy doniczki z roślinami, wodę wlewamy na tackę i metodą podsiąkową nawilżamy, ale nadmiar wody koniecznie wylewamy.
Wszystkie pojemniki w których są rośliny powinny mieć otwory odpływowe.
Ja jestem niecierpliwym ogrodnikiem, bo u mnie emocje o tej porze zawsze ogromne! Gdyby nie notoryczny brak słońca, nie umiałabym się chyba powstrzymać z sianiem. Super artykuł, niby wiem, a i tak fajnie poczytać.
A ja dziś wysiałam nagietki (Calendula) - 1500 nasion i pomidory "Black Cherry". Krokusy, przebiśniegi, prymule "Husky"- kwitną na całego. Żonkile, narcyzy, hiacynty, tulipany już wzeszły mi w gruncie. Ach - wiosna się zbliża na całego.
Czekam na szaleństwo kolorów moich tulipanów....
Tak długo było zimno w tym roku i zastanawiam sie, czy juz nie za pozno na sianie? Ja zaczynam po raz pierwszy w życiu :) wiec mam pare kwiatków i pomidory i bazylię i truskawki :)
Ja zabieram się za siane stipy. To mój pierwszy siew. Poza rzerzuchą nigdy niczego nie siałam. No zobaczymy.
Ja w zeszłym roku wysiałam 100 nasion stipy. Wzeszły i pięknie rosną tylko 4. Wiem jakie popełniłam błędy, nie zraziłam się. Czekam na nasiona i znowu do dzieła.
Oczywiście, prawdziwy ogrodnik uczy się na niepowodzeniach i nie zraża się nimi. Uda się, na pewno.
Zebrałam trochę nasion werbeny patagońskiej, ktora podczas wegetacji porazona była mączniakiem. Czy warto wysiewac takie nasiona? Może spróbuję,tylko uprzednio spryskam nasiona srodkiem grzybobójczym. Warto sobie zawracac głowę czy nie, jak radzicie?
Warto, na pewno spory procent wzejdzie. Tylko gdzie przechowywałaś nasiona zimą? Powinny być jakiś czas na mrozie. Same spadają jesienią i wiosną wschodzą. Jeśli były w domu, nie wiem czy wzejdą.
Witam, a ja jestem nowa na forum. Co roku mam problem z nasionami, które już wzeszły (chodzi mi o nasiona petunii). Jak wzejdą to połowa się pokłada, jakby to była jakaś choroba. Stoją na parapecie, mają ciepło i wilgotno. Co robić?
Jest za wilgotno, może za mało światła słonecznego, stąd siewki wyciągają się. Dom i parapet to nie jest idealne miejsce do takich wysiewów. Tutaj producenci w szklarniach zapewniają właściwe warunki, w domu takich nie ma. Jednak wiele osób u nas na Ogrodowisku samodzielnie z sukcesami wysiewa petunie. Poczytaj jak to robią, podpytaj co robisz źle.
Polecam skopiować ten link i wejść na odpowiedni wątek
http://www.ogrodowisko.pl/watek/6470-petunia-surfinia-z-nasion
Witajcie Ogrodnicy , dopiero sie rozglądam co tu słychac ,,jestem nowa i troche zielona , dlatego proszę o rade bo nie wiem dokładnie jakie konkretnie nasiona potrzebują stratyfikacji? wiem ,ze bylinki ,tylko czy wszystkie ?Pozdrawiam wszystkich :)
Są dwa rodzaje stratyfikacji czyli przyspieszania kiełkowania. Zimna, gdy nasiona w wilgotnym podłożu powinny być przechłodzone (1-8 na plusie) lub stratyfikacja ciepła, gdy są w temperaturze optymalnej, sprzyjającej kiełkowaniu.
Jeśli chodzi o zimną stratyfikację to potrzebuje jej marchew. Z krzewów berberys, świdośliwa, klon, irga, róża, cis. Pozostałe czyli byliny warto stratyfikować.
ważne sądzę uwagi, żeby się nie zrażać, bo część się uda, część nie.Zamaczane dobę nasiona wschodzą od razu, bez zamaczania i nie skiełkowane nie wiadomo kiedy i czy. Warto się też ustrzec niespodzianek takich jak pleśń. Przykrywać, na oknie od południa i w ciepłym miejscu.Awokado to trwała roślina wystarczą zapałki, długo kiełkuje. Z nasion róży skiełkowało mi 2 na 100 ale rosną ładnie. Warto siać i sadzić rośliny oryginalne takie jak czarne pomidory z barwnikiem jagód na oczy i polskie, takie, jakie się lubi i zna. Iglaki są nudne.
Jak podlewac te siewki. Ja je zraszam woda a le przez to te male drobne lodyżki sie klada na ziemi
Mam zraszacz z "psikaczem" i delikatnie po roślinkach.
A jakiej firmy ziemię polecacie?? Bo na kilku już się zawiodłem.
Najlepiej jest przygotować ziemię samemu. My zakupiliśmy parownik, parujemy kompost, aby pozbyć się nasion chwastów i wszelkich patogenów, następnie do kompostu przesianego na sicie dodajemy piasek i ewentualnie wermikulit lub perlit. W tak przygotowane podłoże siejemy nasiona.
Strach cokolwiek polecić skoro już na tylu firmach się naciąłeś. Kiedyś kupowałam ziemię, ale bez zwracania uwagi na producenta, po prostu "ziemia do wysiewów" było napisane. Takiej używałam. Teraz mam góry kompostu, więc marnotrawstwem byłoby kupować, skoro jest swoja i wszystko co potrzeba.
to może w przyszłym roku sam przygotuję podłożę bo kupiłem ziemię do wysiewu jakiejś firmy zielona oaza. zobaczymy co to takiego.
Witam, co zrobić w przypadku, kiedy na powierzchni wraz z kiełkującymi nasionami pojawia się biały nalot (pleśń?)?
Czy ta "pleśń" przypomina puszystą mgiełkę ? Jeśli tak, to są grzyby, które mogą powodować zamieranie siewek. Przyczyną jest: wysoka temperatura, wysoka wilgotność podłoża (zbyt wysoka), brak świeżego powietrza.
Podłoże może być zbyt ciężkie. Postępowanie:
Nie zwilżać zbyt często, dopiero wtedy, gdy ziemia przeschnie, ustawić w widniejszym miejscu, dbać o wietrzenie siewek, sprawdź czy pojemnik ma odpływ. To zrób w pierwszej kolejności. Środek grzybobójczy może nie pomóc, gdy nie spełnisz tych podstawowych wymogów.
Jeśli "pleśń" jest w postaci białego osadu - to nie grzyby, a zasolenie podłoża, bądź podlewanie zbyt twardą wodą.
Serdecznie dziękuję za pomoc i pozdrawiam :)
Mam pytanie odnośnie nawożenia preparatami olejowymi:czy jeszscze teraz można to zrobić i czy warto ?
Preparaty olejowe stosujemy do temperatury plus 12 stopni. Stosuje się wczesną wiosną, a w tym roku wiosna jakby przyspieszyła i w dzień bywa już ponad 17 stopni. Moim zdaniem jest już za późno.