Nepeta (kocimiętka) to wspaniała bylina o staroświeckim wyglądzie i wielu zastosowaniach. Jej nazwa zwyczajowa związana jest z tym, że bardzo lubią ją koty. Chodzi o zapach liści, który je przyciąga i powoduje, że koty kładą się na kępę i często ją niszczą. Co ciekawe, tak działo się w moim starym ogrodzie, gdzie kocimiętkę mogłam uprawiać tylko w namiocie foliowym, bo gdzie indziej nie dało się.
W nowym ogrodzie rośnie na ulicznej rabacie, gdzie obcych kotów spacerujących codziennie nie brakuje, a jednak ma się dobrze. Przyczyna jest znana. Po prostu związek organiczny nepetalactone, który działa jako atraktant (wabik) na koty, wyizolowano tylko z niektórych gatunków kocimiętki (Nepeta cataria). Moja jest ogrodowym mieszańcem i pewnie tego związku ma w sobie zbyt mało. Poza tym nie wszystkie koty podobnie reagują, a mają to zapisane w genach.
Interesująca jest też informacja, że obecność nepetactone przyciąga jedne zwierzęta (koty, motyle), odstraszając przy okazji inne np. karaluchy, mszyce i komary. Na człowieka działa uspokajająco, przeciwskurczowo i antybakteryjnie.
Tak czy inaczej, jest dobrze i kocimiętki mam sporo, bo bardzo ją lubię.
Charakterystyka i pochodzenie
Nepeta pochodzi z rodziny Lamiaceae. Znanych jest ponad 70 gatunków. Większość z nich to byliny, ale są też gatunki jednoroczne. Mają dość mocne pędy, czasem pokładające się (zwłaszcza w półcieniu), listki w kształcie serca koloru szaro-zielonego i są niezwykle aromatyczne.
Rurkowe kwiaty mogą mieć kolor lawendowy, niebieski, biały lub różowy, a nawet przypominający purpurowy z powodu kropek na płatkach. Owoce w kształcie jajowatych orzeszków.
Nie wszystkie gatunki są uprawiane jako rośliny ozdobne. Ale wybór jest spory bo mają wiele zalet, długo kwitną, są tolerancyjne wobec suszy, powtarzają kwitnienie po przycięciu. Są też źródłem nektaru dla niektórych owadów zapylających (motyle, pszczoły i ćmy).
Najczęściej uprawiane gatunki:
- Nepeta × faassenii i różne jej ogrodowe odmiany o szaro-zielonych liściach i lawendowych kwiatach
- Nepeta grandiflora o ciemnozielonych liściach i ciemnoniebieskich prawie fioletowych kwiatach
- Nepeta racemosa stosowana w założeniach naturalistycznych. Nepeta racemosa 'Walker's Low' została w Anglii wybrana rośliną roku 2007. Rośnie w każdych warunkach, jest niewymagająca, odporna na choroby, łatwo się rozmnaża przez siew
- Nepeta cataria prawdziwa kocimiętka wabiąca koty a odstraszająca komary
Warunki uprawy i pielęgnacja kocimiętki
Kocimiętki to rośliny strefy 4 - 8, wymagają słonecznego lub półcienistego stanowiska i będą dobrze rosły w każdej przeciętnej, a nawet suchej glebie. Udadzą się nawet na glinie, jeśli ją nieco przekopiemy z dodatkiem żwiru. Młode rośliny sadzimy mniej więcej co 30-40 a nawet co 50 cm wprost do gruntu przekopując wcześniej rabatę. Możemy dodać kompostu, wtedy rośliny będą bujniej rosły, ale słabiej mogą kwitnąć. Kocimiętek nie nawozimy.
Kępy rozrastają się bardzo szybko i kwitną obficie. Przekwitnięte kwiaty należy wycinać systematycznie, albo wyciąć całą kępę po przekwitnieniu. Wtedy dość szybko odrasta i zakwita ponownie. Pozostawiona bez cięcia wygląda nieporządnie i to jest jej największa wada.
Na zimę pozostawiamy łodygi, aby chroniły korzenie przed mrozem. Wiosną ścinamy przy ziemi.
Choroby i szkodniki nie występują.
Rozmnażanie kocimiętki
Kocimiętka często sama się wysiewa, wykopujemy więc siewki i sadzimy od razu na miejsce stałe. Niektóre odmiany produkowane w ostatnich latach nie wytwarzają nasion. Możemy też co 3 - 4 lata podzielić kępy wiosną.
Zestawienia i zastosowanie kocimiętki
To ulubiona roślina na angielskich rabatach. Jest dość szeroka, rozległa i ma delikatny, "koronkowy" wygląd. Szczególnie dobrze wygląda na brzegach, kiedy nieregularnie wylewa się na ścieżki. Może też rosnąć w szczelinach murków, skąd będzie się malowniczo zwieszała. Rośliny bardziej wyprostowane (odmiana 'Six Hills Giant', Nepeta cataria) mogą rosnąć w środku rabaty.
Dobrym towarzystwem dla kocimiętki jest przywrotnik ostroklapowy (Alchemilla mollis), fiołki (Viola cornuta), czyściec (Stachys) i lawenda (Lavandula). To także klasyczne uzupełnienie różanek, szczególnie dla różowych i żółtych róż. Kocimiętka ukrywa nieestetyczne, dolne partie róż i doskonale wypełnia ten poziom. Ta roślina podkreśla urodę wszystkich kwiatów wokół.
Kocimiętka zmiękcza ostry wygląd jukk. Jej pastelowe błękity cudownie łączą się z różem i żółcią. To doskonałe uzupełnienie liliowców (Hemerocallis), krwawników (Achillea), niskich bodziszków (Geranium) i innych.
Świetna i łatwa w uprawie roślina dla początkujących ogrodników. Warto ją posadzić, aby napawać się widokiem delikatnych, niebieskich obłoków z latającymi nad nimi motylami i pszczołami.
Fot. Danuta Młoźniak
Urocza bylina. Dziękuję za informacje o niej, szczególnie dotyczące reakcji kotów. Po moim ogrodzie buszują dwa kocurki. Sprawdzę w tym roku, jak postąpią z kocimiętką.
Kocimiętkę mam w ogrodzie od kilku lat i należy do moich ulubionych roślin. Na szczęście mam taką, która jest obojętna kotom. Danusiu zdjęcia piękne i ciekawe zestawienia, więc znów podzielę kocimiętkę wiosną i zrobię szpalerek z liliowcami. Pozdrawiam
Pani Danusiu, dziękuję za kolejną porcję energetyzujących zdjęć. Pani zdjęcia angielskich ogrodów ( i nie tylko) są niezrównane. A kocimiętkę pokochałam od pierwszego wejrzenia. Pozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe zdjęcia z kocimiętką w roli głównej, zakochałam się w tej roślince i chyba wykorzystam do rabaty angielskiej, dzięki za ten artykuł.
Darzę ją sentymentem...moja Mama sobie ją upodobała, rosło jej sporo... To była akurat taka kotom pachnąca:D
I ja darzę ją sentymentem, bo dostałam sadzoneczki od Danusi i szybko się rozrosła :) bardzo lubię tą roślinę i wiele się dowiedziałam z artykułu odnośnie uprawy, nie wiedziałam, że nie można nawozić ;)) na dobre zadomowi się u mnie na rabacie. Danusiu, zdjęcia piękne, będę do nich powracać :)
Cudowne zdjęcia - można się zapatrzyć :) Bardzo ciekawy artykuł. Mam straszną ochotę na fiolet w ogrodzie - taki właśnie lawendowy - marzy mi się to przez całą obecną zimę. Myślałam o lawendzie, ale po tym artykule i zdjęciach widzę, że kocimiętka też byłaby świetna - tylko nie ta "kocia" bo mi psinka zwariuje ;))) No i znowu dziękuję za kolejną inspirację :)
Ja swoją przygodę z kocimiętką rozpoczęłam w zeszłym roku jedną kępką...ale ten artykuł tak mi się spodobał, że widzę ją już w wielu zakątkach mojego ogródka i w tym roku pojawi się u mnie dużo więcej kocimiętki :)
Świetne fotki z kocimiętką w roli głównej .... Achhh .. Może znajdzie się u mnie jeszcze troszku miejsca na nią :):)
Dzięki za kolejne inspiracje.... :)
Danusiu, Piękna ta kocimiętka! i taka bezproblemowa, tylko mam pytanie czy lepiej kupić sadzonkę czy posiać z nasion?????
Genialna galeria kocimiętki. Wszystkie możliwe kombinacje i istniejące na świecie układy w zastosowaniu kocimiętki na rabatach. :)
Dziękuję za tak żywe komentarze, wskazują, że kocimiętka Wam się spodobała:)
Pojawiło się pytanie, czy z siewu lepiej czy kupować w doniczkach?
Nie ma to znaczenia. kocimiętka szybko rośnie.
Nie wiedziałam, że kocimętki się nie nawozi. Teraz wiem:)
Super zdjęcia! Wiem, jak połączę moją kocimiętkę z innymi kwiatami ! Danusiu, mam przy okazji pytanie. Moja kocimiętka rośnie dość bujnie, ale słabo kwitnie.:( Czy to był efekt nawożenia? Jak jej pomóc, aby chociaż trochę przypominała te na zdjęciach? Przycinam je tak jak podajesz w artykule.
Spróbuj w tym roku bez nawożenia. Ona potrzebuje też słońca, może w cieniu rośnie?
Za oknem -12, a mi się ciepło zrobiło :) Bardzo inspirujący artykuł, a patrząc na te rabaty z kocimiętką w roli głównej mam ochotę się w nich "wytarzać"... Cóż, jest o czym myśleć. Dziękuję :)
W artykule podobają mi się sugestie dotyczące komponowania. Od siebie dodam, że większe nasadzenia kocimiętki wyglądają interesująco gdy są poprzetykane kępami szałwii omszonej i z takiego wspólnego łanu wyrastają rośliny cebulowe (szczególnie czosnki ozdobne) oraz irysy.
Ostatnio jestem pod wrażeniem znalezionych na Ogrodowisku fotek z Chelsea Flower Show, gdzie złoty medal zdobył Tom Stuart-Smith. Na środku założenia znajdowała się właśnie taka cukierkowa łączka z kocimiętką, szałwią, czosnkami i irysami, a nad całością eksplodowały fajerwerki z ostnicy olbrzymiej. Do tego, siność kocimiętki rozweselały baldaszki ciekawej rośliny o nazwie Orlaya grandiflora (nasiona do dostania na ebay). Wyglądało to razem jak spienione morze.
http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/50-chelsea-flower-show-2006/photos
Pierwsze zdjęcie jest cudowne. Zieleń w połączeniu z kocimiętką...bajka! Muszę pomyśleć i kupić sobie do ogrodu:)
Danusiu, rośnie w słoneczku, ale może ją za bardzo "nakarmiłam":( W tym roku zrobię wszystko książkowo i tak jak mówisz:) Idę jeszcze raz popatrzeć na kompozycje, a potem na spacer po Great Brington i Althorp:)
Danusiu, w jakiej odległości posadzić Nepeta faassenii, żeby po wyrośnięciu stykały się ze sobą?
Pół metra powinno być dobrze.
mam kocimiętkę , którą sama wyprodukowałam w zeszłym roku z nasion ale w ogóle nie kwitnie... Pani Danusui, jaka moze być przyczyna. Dodam ,ze nie nawozę, chociaz rośnie akurat na żyznej rabacie. Czytałam gdzieś ,że kupiona w odmianach jest ładniejsza od tez z nasion. Ale moje nasiona były sklepowe.. złe??
Jeśli nie kwitnie, to może jest za młoda, albo ma za mało słońca. U mnie kwitnie nawet od wschodu. Kocimiętka uwielbia cięcie i odbija ładnie.
Potrzymam ją do przyszłego roku. Przytnę w międzyczasie. Jak nie zakwitnie to kupię gotowe roslinki w sklepie - moze w odmianie zakwitnie... Bardzo mi się podoba wiec nie zrezygnuje
Po cięciu powinna zakwitnąć, bo wypuści więcej pędów i to ją zmusi na pewno.
Dodaję do ulubionych.
dziękuję Danusiu za te informacje :)
Bardzo fajny artykuł. Właśnie przymierzam się do zakupu kocimiętki i mam związany z nią dylemat - dużo kotów w okolicy, które i tak czasem urządzają sobie kuwetę w moim ogrodzie. Nie bardzo rozumiem z artykułu, która kocimiętka jest mniej atrakacyjna dla kotów - najpierw jest napisane że związek organiczny nepetalactone wyizolowano z niektórych gatunków kocimiętki (Nepeta cataria), niżej w artykule Nepeta cataria jest wymieniona jako : "prawdziwa kocimiętka wabiąca koty a odstraszająca komary". Może źle interpretuję?
Na innym forum ogrodniczym znalazłam informację, że nepetalactone zostało wyizolowane w odmianie Walker`s Low. Czy to prawda?
Pozdrawiam
Inaczej ziterpretowałaś artykuł. Nepeta cataria przyciąga koty w największym natężeniu, Nepeta 'Walkers Low' też przyciąga, choć w znacznie mniejszym natężeniu, a najmniej przyciąga koty kocimiętka syberyjska (Nepeta sibirica).
Ja miałam na myśli "moją" odmianę gatunku Nepeta fassennii o nazwie 'Six Hills Giant' - taką uprawiam w ogrodzie, choć obecnie mam tych odmian kilka. Moich koty nie ruszają, a chodzi ich sporo, ale nie wygniatają roślin i omijają, nie obchodzą ich kocimiętki. Sposobem na odciągnięcie kotów od rosnących roślin, jest suszenie kocimiętki i układanie jej w innych, nieważnych miejscach w ogrodzie.
Także istotna jest informacja, że nie wszystkie koty reagują jednakowo, podobno 20 % kotów nie zwraca uwagi na kocimiętkę.
Danusiu, mam pytanie do jakiej wysokości dorasta "Six Hills Giant"? Czy to jest 60 cm czy nawet 120? Planowałam posadzić obok niej czyściec.
A czy w polskich warunkach kocimiętka 'Walker's Low' to dobry wybór?