Rośliny okrywowe są jednym z łatwiejszych filarów produkcji ogrodniczej, bo sadzi się je w większej ilości w każdym ogrodzie i łatwo je rozmnożyć. Dobra roślina okrywowa to taka, która pomaga nam w walce z chwastami. Szybko i łatwo się rozprzestrzenia, szczelnie pokrywając glebę, a jeśli ma ładne kwiaty lub liście - to dla nas dodatkowa premia.
Istotnym elementem doboru okrywy w naszym ogrodzie jest też mrozoodporność. Ważne, aby rośliny posadzone w większych ilościach nie wymarzały.
Płytki system korzeniowy u większości sprawia, że nadają się do sadzenia między innymi roślinami i pod drzewami. Inne korzyści są doskonale znane. Izolują glebę od gwałtownych skoków temperatury, zapewniają siedlisko dla pożytecznych owadów, często pokrywają suche zbocza zakorzeniając się w szczelinach, gdzie inne rośliny nie dałyby rady rosnąć. To są najważniejsze fakty.
Kryteria podziału roślin okrywowych są różnorakie. Pierwsze według stanowiska: cieniste lub słoneczne, wilgotne lub suche. Drugie, według grup roślin: zielne lub krzewy. Wypadałoby dodać trzecie kryterium, według sposobów rozprzestrzeniania: przez podziemne rozłogi i kłącza lub przez ukorzenienie się pokładających pędów i czwarte, według pH gleby - rośliny na stanowiska kwaśne lub zasadowe.
Wszystkie okrywowe, niezależnie od grupy, z jakiej pochodzą, rosną nisko (ale niekoniecznie) i i wystarczająco gęsto, aby nie było widać gołej ziemi. Wtedy doskonale spełniają swoją rolę. Do tej grupy wyjątkowo proponuję zaliczyć zwykłe byliny, ale sadzone w dużych ilościach tak, aby stworzyły duże powierzchnie. Nie będą to jednak z definicji rośliny okrywowe.
Zmiękczają ostre murki i szczeliny między płytami, zapewniają różnorodne faktury i kolory, zwłaszcza jeśli nasadzenia zostały dokładnie przemyślane, a rośliny dobrze dobrane. Okrywowe mogą też funkcjonować jako płynne i niezauważalne przejście pomiędzy ogrodem a krajobrazem naturalnym, zwłaszcza jeśli wykorzystamy odmiany ogrodowe, ale roślin występujących w naturze lub wręcz rośliny dzikie, ale wyprodukowane przez szkółkarzy, np. paprocie, konwalie czy niezapominajki. Nadają więc projektowi spójności.
Można nimi obsadzać trudne do koszenia czy pielęgnacji fragmenty np. na skarpach, stromych zboczach, pasach roślinnych na parkingach, wysepkach i wzdłuż ulic, gorących i suchych obszarach z południową ekspozycją lub przy autostradach. Niektóre rosną bardzo szybko na tyle, że mogą nawet stać się inwazyjne. Wtedy umiejętnie je ograniczamy.
Przygotowanie gleby
Kluczem do sukcesu w tworzeniu okrywy jest dobre przygotowanie gleby. Musimy jej pomóc dostarczeniem materii organicznej dobrej jakości, rozrzuconej przed sadzeniem i przekopanej na danym stanowisku. Minimum to 5 m3 kompostu lub rozłożonego obornika na 1000 m2 powierzchni. Glebę należy także dokładnie odkamienić i odgruzować.
Zwalczania chwastów i sadzenie
Przed sadzeniem ważne jest także uprzednie odchwaszczenie terenu. Najbardziej kłopotliwa jest obecność chwastów wieloletnich, które trzeba usunąć sposobami agrotechnicznymi przez przekopywanie i pielenie, lub w sposób chemiczny poprzez oprysk herbicydem. W przypadku sadzenia po herbicydzie, musimy odczekać dwa tygodnie.
Jako barierę dla chwastów przy sadzeniu roślin okrywowych, powinniśmy unikać stosowania różnych tkanin, tzw. mat przeciw chwastom, ponieważ zupełnie ograniczają ukorzenianie i rozrastanie się przy pomocy podziemnych organów.
Pielęgnacja
Rośliny te wymagają systematycznego podlewania w pierwszym roku po posadzeniu, doraźnego odchwaszczania, a potem nawożenia, aby mogły przekształcić nagie tereny w interesujące pod względem koloru i faktury powierzchnie. Starsze trzeba przyciąć, aby nie wychodziły poza określoną granicę. Czasem wręcz takiego cięcia wymagają np. runianka (Pachysandra) lub bluszcz (Hedera), które powinny być co drugi rok ścięte prawie do zera, aby utworzyły zwarty dywan i wyglądały schludnie. Dobrze zaaklimatyzowane i zagęszczone potrzebują minimum opieki.
Rośliny okrywowe na suche, słoneczne stanowiska
Byliny i trawy
- Achillea serbica - krwawniki o szarych liściach, dobrze się komponujące z lawendą
- Achillea tomentosa - krwawnik o żółtych, płaskich kwiatostanach
- Antennaria dioica - ukwap o kwiatach biało-różowych i trwałych szaro-zielonych liściach, tworzących gęstą matę, doskonałą na skalne zbocza
- Artemisia frigida - bylica o żółtych kwiatach i srebrno-szarych liściach
- Cerastium tomentosum - rogownica o białych kwiatach i szarych liściach, dość agresywnie rozprzestrzeniająca się
- Lavandula - lawenda o niebieskich kwiatach i szarych liściach, nie jest typową rośliną okrywową ale może spełniać tę rolę
- Festuca glauca - kostrzewa sina, niebieska niska trawa
- Festuca scoparia - kostrzewa miotlasta, która w naturze rośnie na kamienistych, suchych stanowiskach, zawsze w półcieniu skał, głazów i krzewów
- Phlox subulata - floks szydlasty, niskie dywany kwitnące w różnych kolorach (biały, różowy, fioletowy)
- Sedum acre - niski rozchodnik o żółtych kwiatach występujący u nas pospolicie przy drogach lub na skraju lasów
- Sedum kamtschaticum - rozchodnik kwitnący jesienią
- Sedum spurium - rozchodnik o wijących się po ziemi łodygach i różowych kwiatach
- Stachys byzantina, czyściec, płożąca się bylina o dużych, jajowatych liściach pokrytych srebrnym kutnerem
- Teucrium aroanium, ożanka, srebrno-zielone dywaniki podobne do macierzanki
- Thymus praecox, Thymus serpyllum, Thymus x citriodorus, macierzanki o pachnących liściach
- Veronica, niskie gatunki przetaczników, wytrzymałych, długo kwitnących niebieskich dywanów
- Duchesnia indica - dość agresywna poziomkówka pokrywająca szybko glebę o niejadalnych, czerwonych owocach
- Persicaria affinis - ekspansywny rdest, wiecznie zielona, okrywowa roślina o błyszczących liściach, które w suchych warunkach przebarwiają się na czerwono. U mnie rośnie w półcieniu świerka kłującego w pobliżu telimy
Krzewy i krzewinki
- Calluna, różnokolorowe wrzosy
- Erica - wrzośce kwitnące wiosną
- Arctostaphylos uva-ursi - mącznica, roślina z rodziny wrzosowatych, o różowych kwiatach i czerwonych jagodach
- Euonymus fortunei "Coloratus", trzmielina o ciemnozielonych liściach, zmieniających się zimą na purpurowo
- Euonymus fortunei - różne kolorowe odmiany np. "Sunspot", "Emerald'n Gold", "Emerald'n Gaiety" o zimozielonych liściach, odporne na suszę, gdy już się dobrze ukorzenią
- Juniperus horizontalis "Blue Chip", "'Ice Blue", "Hughes", "'Prince of Wales", "Wiltonii", jałowce o kilku kolorach w zależności od pory roku
- Juniperus sabina, niski ścielący się, zielony jałowiec
- Mahonia repens, zimozielony krzew o pokładających się pędach, mało znany, a wartościowy gatunek
- Potentilla neumanniana, pięciornik o żółtych kwiatach i rozesłanym lub wznosząca się pokroju i silnie wydłużonych pędach, częściowo płożących się i podziemnym kłączu
Pnącza
- Hedera - wiecznie zielony bluszcz pokrywający glebę pod drzewami, łatwo rozprzestrzeniający się
- Parthenocissus - winobluszcz ukorzeniający się wszędzie gdzie tylko zdoła sięgnąć
Rośliny na cieniste i suche stanowiska
To bardzo ekstremalne warunki i niewiele roślin je wytrzyma:
- Aegopodium podagraria "Variegatum" - podagrycznik o biało obrzeżonych listkach
- Vinca major - barwinki ukorzeniające się pędami, wiosną pojawiają się kwiaty
- Lamium maculatum - jasnota o plamistych listkach
- Lysimachia punctata, Lysimachia nummularia - tojeść kropkowana i rozesłana
- Symphytum grandiflorum "Goldsmith" - żywokost o rozjaśniających ciemne zakątki żółtych liściach i karminowo-różowo-niebieskich kwiatach
- Microbiota decussata - mikrobiota syberyjska polecana przez szkółkarzy, ale z mojego doświadczenia niezbyt długo przeżyje i będzie niestety niezbyt efektownie wyglądała
Rośliny na cieniste i wilgotne stanowiska
- Alchemilla mollis - przywrotnik ostroklapowy o żółto-zielonych mgiełkach kwiatów
- Asarum europaeum - kopytnik pospolity, który może rosnąć pod drzewami, jest wytrzymały i długotrwały
- Cotoneaster - różnego rodzaju irgi pokrywające w szybkim czasie spore powierzchnie, zimozielone lub nie. Najbardziej polecam sprawdzoną i niską odmianę "Major" i inne "Coral Beauty", "Ursynów" "Eichholz", "Parkteppich"
- Primula - kolorowo kwitnące i rozsiewające się pierwiosnki, szczególnie ozdobne wiosną
- Hosta - przeróżne funkie o kolorowych, małych lub dużych liściach - długowieczne byliny, zauważyłam że doskonale radzą sobie w suchych miejscach już ukorzenione
- Epimedium - roślina z rodziny berberysowatych, dobrze ukorzeniająca się pod drzewami, wytwarza rozłogi. Kwitnie w kwietniu, ma zwisające kwiaty z ostrogami są zebrane na cienkich szypułkach ponad liśćmi. Mają u różnych odmian kolor biały, żółty, fioletowy lub różowy
- Geranium - różne gatunki bodziszków o ładnych, często aromatycznych liściach i kwiatach, mogą rosnąć także na suchych stanowiskach
- Polygonatum - kokoryczka występująca w Polsce w naturze w lasach w towarzystwie paproci i konwalii
- Pachysandra terminalis - zimozielona runianka japońska, krzewinka ścieląca się po ziemi, która dzięki podziemnym rozłogom tworzy zwartą darń. Może być uprawiana pod drzewami w cieniu
- Hakonechloa macra - wspaniała trawa
- Carex siderosticha 'Variegata' - turzyca rzędowa
Cieniste miejsca mogą być znacznie ożywione dzięki zastosowaniu roślin okrywowych o biało obrzeżonych lub barwnych liściach, białych lub pastelowych kwiatach, które "świecą" w ciemności. Unikajmy ciemnych, zwłaszcza purpurowych kwiatów, bo te kolory w cieniu znikają.
Otwarty cień wzdłuż budynków rozjaśniamy malowaniem ścian na jasne kolory, które odbijają światło. Aby stworzyć wrażenie promyków słońca używamy także dużej masy żółtych kwiatów i liści. Aby dodać dramaturgii, zestawiamy kształty liści na zasadzie kontrastu.
Pomiędzy okrywowe dywany dobrze jest też posadzić rośliny cebulowe, które zakwitną wiosną, a ich zasychające liście zostaną potem sprytnie zamaskowane.
Rośliny na piaszczystą glebę
- Cornus canadensis - dereń kanadyjski, niska krzewinka rozłogowa o białych kwiatach w maju, czerwcu i licznych owocach w sierpniu. Doskonała roślina okrywowa np. sadzona pod koronami drzew
- Cotoneaster congestus , C. dammeri , C. microphyllus - różne irgi zarówno na piaszczyste jak i wilgotne gleby
- Cytisus - żarnowiec, roślina naszych lasów, ale także i ogrodów
- Genista tinctoria lub Genista lydia - janowce, żółto kwitnące krzewy rosnące w suchych zaroślach i świetlistych lasach, oraz na słonecznych wzgórzach. Dzięki odmianom ogrodowym doskonałe we wrzosowiska. Wymaga stanowisk słonecznych i kwaśnych gleb, jednak mogą w mroźne zimy wymarzać
- Rubus tricolor - zimozielona jeżyna z czerwonymi, kolczastymi łodygami i błyszczącymi liśćmi. Kwitnie na biało w lecie a następnie wytwarza jadalne owoce późnym latem
- Stephanandra incisa "Crispa" - tawulec pogięty o pokładających się pędach, kolorowy jesienią i zimą
- Vinca - barwinek
- Rosa - róże z grupy okrywowych o różnych kolorach kwiatów
- Ajuga - kolorowe dąbrówki o różnobarwnych liściach, a do tego niebieskie kwiaty
- Alchemilla mollis - przywrotnik ostroklapowy
- Bergenia - zimozielone byliny o skórzastych liściach i różowych lub białych kwiatach pojawiających się wiosną
- Brunnera macrophylla - bylina o pstrokatych, dużych liściach i niebieskich kwiatach
- Campanula portenschlagiana, C. poscharskyana - płożące, niskie dzwonki dobre w szczeliny i na murki
- Dianthus - różnorakie goździki na słoneczną ekspozycję, pięknie kwitnące, głównie na różowo i pachnące
- Geranium - aromatyczne bodziszki łatwo pokrywające glebę pod drzewami
- Lamium maculatum - jasnota
- Phlox subulata , P. douglasii - floksy szydlaste w szczeliny i na murki
- Pulmonaria - miodunka o trójkolorowych kwiatach i plamiastych liściach, bardzo atrakcyjna
- Symphytum grandiflorum - żywokost
- Tellima grandiflora - podobna do żurawki o długim kwiatostanie, może rosnąć pod drzewami
- Thymus - macierzanki
- Tiarella cordifolia - tiarella sercolistna, płożąca się bylina o klapowanych, jasnozielonych liściach, często z brązowawym wzorem i drobnych białych kwiatach. Liście czerwienieją jesienią. Rozrasta się za pomocą nadziemnych, ulistnionych rozłogów, dzięki czemu można ją sadzić między krzewami zimozielonymi, np. różanecznikami
- Veronica prostata - przetacznik rozesłany o płożących, tworzących darń pędach i niebieskich kwiatach, zebranych w krótkie grona
- Viola cornuta - bardzo znany fiołek rogaty na każdą glebę i stanowisko, oprócz bardzo zacienionego
Z powyższych przykładów widać, że okrywowe są miłe dla oka, nadają się do zastosowania w całym ogrodzie, zapewniają równowagę wyższym roślinom, które dominują w otoczeniu, nadając im przy tym odpowiednią oprawę.
Dzięki tak szerokiej gamie gatunków i odmian roślin okrywowych do wyboru, nie ma usprawiedliwienia dla gołej ziemi w ogrodzie.
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Oj, artykuł dla mnie :) Na razie przeleciałam pobieżnie, ale wieczorem będę się wczytywać dokładnie :)
Oj i dla mnie też ten artykuł.Jak ja sie cieszę ,że tu trafiłam :)
Dla mnie też bardzo ciekawy i na czasie -planuję małe zmiany.
Bardzo lubię rośliny okrywowe tworzące dywany (szczególnie jednogatunkowe). Niektóre rośliny mam i się sprawdzają w takiej roli. Zgadzam się z Danusią - wyraźnie ograniczają wzrost chwastów. Zaskoczyła mnie jarzmianka, chociaż posadzona łanem na pewno spełni funkcję zadarniającą.
Danusiu, super artykuł dla mnie jak znalazł:) Dziękuję za inspiracje:)
Zauważyłam ostatnio, zwłaszcza u architektów krajobrazu, manierę na derenia kanadyjskiego sadzonego w charakterze rośliny okrywowej, na dodatek w miejskich ogrodach. Sprzedawaliśmy tego na setki. To trudna w uprawie roślina, wymaga szczególnych warunków - jest typową rośliną runa leśnego i źle znosi nagrzewającą się glebę i nasze upalane lato. I na pewno nie na piaszczysta glebę, raczej na kwaśną, wilgotną i chłodną. Do tego rośnie bardzo wolno. Podobne wymagania ma Cornus suecia, występowanie obu gatunków w naturze miejscami się pokrywa. Również trudny w utrzymaniu. Trzeba mieć dużo szczęścia by trafić im ze stanowiskiem. Sporo roślin, które wymieniłaś można spotkać jedynie w ogrodach botanicznych, w szkółkach a tym samym w sprzedaży ich nie ma bo walory dekoracyjne są, hmm... dyskusyjne:)
Wydaje mi się, że w okolicach Warszawy szkółki są lepiej zaopatrzone. Co do walorów dekoracyjnych poszczególnych roślin - oczywiście to rzecz dyskusyjna, każdemu ma prawo podobać się co innego. Nie wszystkie rośliny z tej listy muszą wszyscy sadzić, ale mogą się im przyjrzeć bliżej i pomyśleć, czy miałyby u nich zastosowanie. Ich walory dekoracyjne po posadzeniu zależą także od zapewnienia odpowiedniego stanowiska, późniejszej pielęgnacji. Nie wszyscy mają ogrody pozostawione same sobie, a rośliny posadzone dla sprawdzenia czy same będą w stanie przetrzymać ekstremalne warunki.
Jeśli na bieżąco o nie dbamy - na pewno nie będzie tak trudne w utrzymaniu.
Moja lista wydaje mi się składać w większości z roślin atrakcyjnych, a wszystkie (z małymi wyjątkami) "przeszły" przez moje ręce w starym ogrodzie. Najbardziej cenię trzmieliny, tiarelle, irgi z grupy zimozielonych i miodunki.
Ja jednak zamiast mącznicy lekarskiej poleciłabym raczej golterię. Powód prosty - od czasu jak w latach 80. przeczytałam Czekalskiego książkę o krzewach i drzewach ozdobnych, szukałam tej rośliny i w szkółkach, i sklepach, i na wystawach, ostatnio też w internecie. I niestety ale najwyraźniej mam pecha, bo w sprzedaży jej nie ma.
Z golterią się zgadzam, jak najbardziej jest to roślina godna polecenia na kwaśne stanowiska. Mącznicę lekarską można dostać w http://zakupy.wymarzonyogrod.pl/sklep/1/ Hortulusie w Dobrzycy i u Ciepłuchy, ale to nie miejsce na reklamowanie sklepów z roślinami.
Przeciętny ogrodnik zwykle kupuje rośliny jak najbliżej domu albo - od paru lat - wysyłkowo. Hobbysta jak będzie chciał to kupi wymarzeńca za granicą, ale takich wariatów jest może jeden procent. Dlatego też uważam, że polecanie do uprawy roślin bardzo słabo dostępnych w handlu jest mylące dla nowicjuszy. Ale to tylko moja prywatna opinia, płynąca z amatorskiego doświadczenia.
Artykuł bardzo przydatny,wiem sama jak trudno jest dobrać odpowiednią roślinę na okrywę gleby,większość z roślin wymienionych przez Danusię mam albo miałam w ogrodzie ,zauważyłam ,że bardzo dobrze spisują sie takie rośliny puszczone "samopas" (np konwalia),w moim naturalistycznym ogrodzie mogę sobie na to pozwolić , wielu roślinom pozwalam rosnąć jak chcą ,niekoniecznie muszą kwitnąć,jednak czasami trzeba użyc szpadla:-)
"Rośliny okrywowe są jednym z łatwiejszych filarów produkcji ogrodniczej, bo sadzi się je w większej ilości w każdym ogrodzie i łatwo je rozmnożyć. " "Szybko i łatwo się rozprzestrzenia" - to cytaty z tego artykułu - ja do kryterium doboru dodałabym: dostępność, niską cenę. Niestety dereń kanadyjski nie wpisuje się w tę definicję. Jeśli trzech szkółkarzy, którzy go produkują mówi mi, że trudno go uprawiać, ba trudno rozmnożyć i wolno rośnie to nie mam powodu im nie wierzyć. Wystarczy też poczytać fora ogrodnicze - większość ogrodników ma problem z utrzymaniem go w ogrodzie, wcale nie z powodu braku opieki jak sugerujesz a zwyczajnie z powodu strefy klimatycznej w jakiej przyszło nam mieszkać. I o ile mroźna zima mu nie straszna to upalne lato i nagrzana gleba zwyczajnie go dobije. Podobnie ma się sprawa z kilkoma innymi gatunkami rosnącymi bardziej na północ. Tego niestety nie da się przeskoczyć.
Większość roślin zaproponowanych w artykule świetnie wpisuje się w klimat rośliny okrywowej. Od siebie dorzuciłabym turzyce, niektóre niskie trawy, niezapominajki, konwalie, pragnię syberysjką, gajowca, kilka gatunków paproci, chociażby popularnego pióropusznika strusiego.
Dereń kanadyjski mam w ogrodzie,rozprzestrzenia sie bardzo szybko podziemnymi rozłogami,rośnie wśród różanecznikow,niejednokrotnie wyrrwajac chwasty wyrywam przy okazji rozłogi derenia,w niczym mu to nie przeszkadza,acha i kwitnie też,wprawdzie dosyć skąpo,ale jednak.
Pięknie przebarwia liście na jesień :-).
Wspaniały i pomocny z listą gatunków artykuł, oraz niesamowicie trafne podsumowanie :)
"...Dzięki tak szerokiej gamie gatunków i odmian roślin okrywowych do wyboru, nie ma usprawiedliwienia dla gołej ziemi w ogrodzie."
Czy jakieś rośliny zadarniające poradzą sobie w takim cienistym miejscu ( trochę słońca )
Sadząc okrywowe w miejscu cienistym trzeba dobrać odpowiednie gatunki. Spójrz na listę w artykule. Jednak trzeba dobrze przygotować glebę, podsypać w dołki i w początkowym okresie ciągle dolewać, żeby się przyjęły. W następnym roku nie będzie to już aż tak konieczne.
Pamiętaj o tym, że one mają tylko tę małą bryłkę, z którą zostały posadzone więc woda jest niezbędna. Dopiero jak się ukorzenią, będą miały lepsze możliwości pobierania wody.
Polecam barwinek, bluszcz, trzmieliny, irgi - te są bardzo ładne i niskie hosty, które mimo wszystko że są polecane na wilgotne stanowiska, to jednak w następnych latach po posadzeniu są wyjątkowo odporne na suszę.
Lista traw ubożuchna :( Piszę akurat artykuł o trawach okrywowych, będzie jakby w korespondencji z Twoim. Uwagi "na szybko": 1. Z listy wyrzuciłbym Hakonechloa - a przynajmniej uzupełniłbym o komentarz - że nadaje się w takim celu wyłącznie zielonolistny gatunek. "Kolorówki" za wolno przyrastają. 2. Z sucholubnych brakuje mi przede wszystkim wydmuchrzycy 3. Z kostrzew warte polecania są gatunki krajowe, np. kostrzewa walezyjska czy ametystowa, które się tak szybko nie starzeją. 4. Z kępowych i popularnych drobiazgów warto wspomnieć o Carex ornithopoda 'Variegata', Molinia caerulea 'Variegata', Sesleria caerulea 5. Z cieniolubnych podstawowe to Carex morrowii z odmianami, np. 'Ice Dance' czy kosmatki (głównie Luzula sylvatica) 6. Z ekspansywnych i wwszechstronnych brakuje mi mozgi. 7. Oczywiście jest jeszcze cała grupa wilgociolubnych np. manna mielec...
Dodaję do ulubionych.
Super artykuł. W ogóle wszystkie artykuły są super i godne polecenia. Zakładając ogród chciałam mieć wszystko na już. Zaczęłam od różnych roślin okrywowych, które dostałam w prezencie. Najpierw cieszyłam się bardzo jak się rozrastały. Jednak w pewnym momencie przestało to wyglądać schludnie i elegancko, a przede wszystkim nie podobała mi się taka rabata. Postanowiłam z tym zrobić porządek i założyć niby skalniak. Z kamieni wyznaczyłam granice moim "pełzaczom" i mam zamiar się tego trzymać. Postanowiłam jednak wykorzystać takie rośliny w innych miejscach. Rozchodnik biały będzie stanowił naturalną granicę między trawnikiem a rabatką. Jest łatwy do wyrwania, więc jego ekspansywność na rabatce szybko usunę. Natomiast rozchodnik kaukaski tworzy długi "chodnik" między krzewami i paprotkami na trawniku wzdłuż płotu. Ułatwiło mi to znacznie koszenie, ponieważ nie muszę już krążyć pomiędzy roślinkami tylko jadę wzdłuż całego "chodnika" krzewowo- paprotkowo-rozchodnikowego. Również miejsca wzdłuż żywopłotu były trudne do pielęgnacji. Oczywiście mogłam zastosować ściółkę ze skoszonej trawy, ja jednak nawiozłam trochę ziemi, do tego drobniejsze kamienie i wysadziłam różne roślinki okrywowe. Akurat w tym miejscu ich ekspansywność mi nie przeszkadza.
Czytam po kilka razy jeden artykuł i za każdym razem czuję jakby to było pierwszy raz. :) Ale uciecha!!!
Danusiu, czy pod brzozami moge posadzić (na podniesionej o ok 20-30 cm rabacie otoczonej drewnem: lawendę, hortensję bobo, limelight (zastanawiam się nad donicami), hosty patriot, rozchodnika okazałego, jałowca płożącego, tawułkę Arendsa, barwinek z ozdobnymi liśćmi, bluszcz i bergenie, tojeść rozesłaną Aurea i paprocie? Słoneczne stanowisko. Planuję całkowicie je "przykryć".
Ten artykuł jest genialny!
Bardzo mi się przyda ten artyków! Zawiera mnóstwo ważnych informacji. Dziękuję Danusiu.
Zapisuję :) Dużo dobrego w jednym miejscu :)
Dzień dobry :) Pani Danusiu,,,,ja mam pytanie odnośnie róż okrywowych . Widziałam ,ze ma Pani w swoim ogrodzie ogromna ich ilość! I prosze mi powiedzieć , jak i czym Pani je nawozi???? Dostać sie do nich graniczy z cudem! Ja mam 30 krzaczków Alby meidiland,,ktora ciagle choruje na czarna plamistośc a w tym roku na domiar złego dopadła ja guzowatość :(( Nie mam mozliwości podsypania tych róż , bo sie pod nie zwyczajnie nie moge dostac :(( Dlatego interesuje mnie , jak Pani sobie radzi z nawożeniem? Bardzo prosze o odpowiedż .
Mam w swoim ogrodzie mnóstwo róż, ale nie są to róże okrywowe. Te z kolei sadzę w ogrodach swoich klientów i na wstępie, zanim je posadzę, skupiam się na przygotowaniu podłoża, przekopujemy rabaty głeboko, mieszając je z próchnicą, obornikiem dobrze rozłożonym, ziemią rodzimą a nawet trochę gliny warto dodać. I to jest najważniejsza "tajemnica" ich uprawy.
Twoje róże, jeśli nie można do nich się dostać, to radzę podsypać chociażby obornikiem granulowanym, próchnicą jako ściółką, dobrze podlać.
W ekstremalnym przypadkach polecam Magiczną Siłę do róż.Nawóz który aplikuje się jako roztwór. Czyli w płynie, dolistnie i doglebowo. Warto go podać teraz i podczas kwitnienia.
Dziękuje bardzo za radę :) Skupię się na tej Magicznej Sile i jeszcze powalczę o moje róże. Jak zawsze jest Pani nieoceniona . Bardzo dziekuje za odpowiedż.
Chciałabym parę razy wrócić do treści tego artykułu
Przepraszam, że zadaję pytanie pod artykułem - nie znalazłam trafnego wątku:( Poszukuję roślinki okrywowej (lub nawet wyższej byliny) w miejsce cienisty i okresowo zalewane (obok beczki z deszczówką). Czy jest coś godnego polecenia?
Może to nie jest roślina okrywowa, ale u mnie obok beczki z deszczówką w pierwszym moim ogrodzie była posadzona tawułka (Astilbe). Dzięki zalewaniu i dolewaniu przeze mnie (przecież woda za darmo i tak blisko) w swoim najlepszym momencie kwitnienia miała około 25 kwiatów i wyglądała imponująco. Dlatego polecam taką, a nie inną bylinę. Zalewanie znosi doskonale także krwawnica (Lythrum salicaria).
Niska roślina okrywowa rosnąca u mnie w stawie to tojeść rozesłana odmiana 'Aurea". Jednak podejrzewam, że będzie zbyt mało widoczna bo jest bardzo niziutka.
Wyższa - redst pokrewny "Superbum" (Polygonum affine). Miałam go obok strumienia.
Dziękuję najserdeczniej jak mogę! Pomyślałam przez moment o Tawułce :) nawet mam jedną i nie pasuje mi do miejsca gdzie obecnie rośnie :) Tojeść super u Ciebie Danusiu w oczku się kąpie :) Tawułka nieco osłoni beczkę :)