Tilford Cottage Garden (plan ogrodu) to 8.000 m2 ogrodu, położonego na terenach o wybitnych walorach przyrodniczych w obszarze chronionym Tilford, w pobliżu znanego Tilford Village Green i Barley Mow w hrabstwie Surrey. Uroczy dom powstał prawdopodobnie w 1610 roku i był używany jako mieszkanie rolników uprawiających ziemię, potem był wynajmowany lub niezamieszkały aż do roku 1992, kiedy to właścicielami tej nieruchomości zostali Rod i Pam Burns.
Rod Burn to człowiek renesansu ogrodnictwa: inżynier z zawodu, ale jest także artystą "powołanym przez naturę", ponieważ jego dzieła powstały w znacznej mierze z natury. Pam Burn prowadzi w ogrodzie Pam Burn Holistic Centre - centrum terapii kolorem i jest duchową uzdrowicielką.
Te dwa akry (1 akr = 4.046 m 2) pustej działki, kiedy to rozpoczęto prace nad ogrodem, zmieniły się nie do poznania, kiedy dostały się w odpowiednie ręce. Na tym terenie pierwotnie nie było żadnych drzew, ani krzewów. Ziemia była zarośnięta długą trawą i chwastami od brzegu rzeki aż do drzwi wejściowych. Większość terenu była używana do wypasu bydła i bardzo zaniedbana.
W 1992 roku zaplanowano ogród i rozpoczęto realizację krok po kroku. Projekt był bardzo interesujący, ponieważ ogród podzielono na liczne sektory mające jakąś cechę wspólną. Zaplanowano także, że zwiedzając ogród, na każdym kroku odkryje się jakąś niespodziankę. W ciągu dwudziestu lat stworzono tutaj swoisty kawałek raju.
Tworzenie ogrodu rozpoczęto od posadzenia kilku drzew. Z przodu były to 2 lipy, platan oraz cis, a przy stajniach jabłoń, która jeszcze ciągle rośnie. Nauka cierpliwości i wielki sukces tego ogrodu wynika z tego, że większość roślin została wyhodowana z nasion, a formalne żywopłoty posadzono z ponad tysiąca własnoręcznie wyhodowanych sadzonek bukszpanów. Ponadto sporo tutaj róż, piwonii, bodziszków, ostróżek, firletek, maków, posłonków, ostrogowców, orlików, przetaczników, floksów, łubinów i naparstnic. Z krzewów zimozielonych dominują bukszpany, cisy, skimie, z drzew liściastych wierzby, buki, klony palmowe, lipy i brzozy, z iglastych niebieskie cedry, jałowce, araukaria chilijska, tujopsis, a z pnączy róże i wisterie.
Najbliżej domu, zaraz po przejściu wąską ścieżką, usytuowany jest śródziemnomorski taras, na którym ustawiono ładne meble do wypoczynku i obsadzono w wielkim wyborze mnóstwem roślin w donicach. Zauważyłam tutaj ładne odmiany kolorowych pelargonii bluszczolistnych, zwykłych i tych o kolorowych liściach, żurawki, róże, drzewka z klimatu śródziemnomorskiego, agapanty, zioła, turzyce, a wszystko przyozdobione ładnymi kamieniami lub korzeniami.
Rośliny, które przekwitają są systematycznie uzupełniane, aby dekoracje tarasowe pięknie wyglądały o każdej porze roku. Spodobały mi się także donice, zarówno wysokie i nowoczesne jak i kamienne, niskie misy. Nieopodal znajduje się sad, który jest otoczony specjalnie poziomo prowadzonymi w szpaler jabłoniami. Jest to bardzo trudna i efektowna sztuka.
Staw z grzybieniami i ruch wody - uspokaja pacjentów, którzy biorą udział w wielu terapiach leczniczych. Jednak lustro wody dla bezpieczeństwa jest zakryte specjalnie zrobioną ozdobną, metalową kratą. To pomysł także do naszych ogrodów. Wiktoriańska oranżeria pomalowana na ciekawy odcień błekitu jest tak jak szklarnia zapełniona roślinami i funkcjonuje w codziennym użytkowaniu.
Cały ogród podzielono przegrodami z cisa, buka, tui i irgi. Tworzą one ciekawe zakątki, miejsca do ustawienia ławek, tajemnicze altany, bylinowe rabaty i miejsca do ekspozycji dzieł Roda. Miedzy roślinami rozmieszczono liczne dzieła sztuki, które mają ścisłe połączenie z naturą. Rod specjalizuje się w żywych rzeźbach i używa swojego ogrodu jako pola do ekspozycji swoich dzieł. Są to ciekawe kamienie, żywe rzeźby z roślin, witraże, rozmaite kule, wisiory i inna biżuteria ogrodowa. Liczne topiary (rzeźby z krzewów) komponują się z dzikimi kwiatami lub są wyeksponowane na trawniku.
Obok szklarni z drewna cedrowego znajduje się wyżwirowana i ascetyczna część japońska z elementem wodnym, skomplikowanym systemem wody spływającej przez szereg podzielonych na pół bambusowych pni, dalej podziwiamy rabaty z ziołami i różami, a nawet domek na drzewie i inne atrakcje, zbudowane specjalnie dla przyciągnięcia najmłodszych odwiedzających.
Nad rzekę prowadzi ścieżka i malowniczy łuk z roślin. Graniczy z wielkimi wierzbami Hakuro-Nishiki uformowanymi w kule na pniu, niczym różowe chmurki. Na dole rosną osiki i sadźce, szumią dzwonki i trawy. Jest to bagienny ogród torfowy z mostkiem, niczym z ogrodu Moneta, pomalowanym na szmaragdowo, szklaną taflą i stalowymi kulami. Zauważyłam tam bardzo ciekawy płot z wierzbowych łuków misternie posplatanych. W głębi ogrodu, w kierunku rzeki Wey, który stanowi granicę ogrodu, można napotkać ogromną żyrafę wykonaną ze stali. Umieszczona jest między drzewami.
Niektóre żwirowe ścieżki prowadzą nas po stromych zboczach. Za każdym zakamarkiem czy przegrodą spotkałam mnóstwo obiektów, detali i kącików, wszystkie do sfotografowania i podziwiania. Mogą służyć jako inspiracja przy tworzeniu i ozdabianiu własnego ogrodu. Tilford Garden jest atrakcyjny przez cały rok. Obejrzałam ten ogród w czasie dni otwartych w czerwcu.
Ogród "artystyczny" zaprojektowany został by zadziwiać, zaskakiwać, cieszyć, bawić i sprawiać przyjemność odwiedzającym go gościom. Ogród rzeczywiście zaskakuje i inspiruje, choć miałam wrażenie, że jest tego za dużo. Ale to przecież ogród artystyczny i takie właśnie ma zadanie: inspirować. Wszelka przesada tutaj pasuje.
Ogród ziołowy to temat na oddzielny artykuł. Powiem tylko, że byłam nim zachwycona. Ciąg dalszy niebawem.
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Przepiękny ogród! Zachwyciła mnie oranżeria :D Cudeńko. Bonzai, które powstało na ścianie wprawiło mnie w osłupienie.... Niesamowity efekt. Bardzo podoba mi się też rzeźba na tle perukowca. No i oczywiście domek na drzewie! Cos wspaniałego :D
Piękny ten ogród :) I ogromny prawie hektar...! Ciekawe ile osób i jak długo ten ogród tworzyło...Chciałabym taki domek na drzewie, córka byłaby zachwycona;) i pergole, i łuk z jabłoni i ogród zimowy wiktoriański... i ;) Super :)
Bonsai na ścianie i żywopłot węzłowy mistrzowski. I ta oranżeria. Cudeńko.
Piękny ogród musiał kosztować właścicieli ogrom pracy, ale efekty cieszą. Danusiu, w Anglii to chyba byłaś już o każdej porze roku i zawsze coś pięknego upolujesz. Czekam na ciąg dalszy, za już dziękuję.
Dziękuję za miłe komentarze. Ten ogród ciągle powstaje. Przybywa w nim rzeźb i innych ozdób, bo właściciel to przecież artysta tworzący.
Odnośnie bonsai na ścianie, podejrzewam, że pomysł na nie zrodził się po mroźnej zimie, kiedy to sporo gałązek przemarzło i cały żywopłot-ściana wyglądał nieciekawie. Teraz jest dziełem sztuki ogrodniczej.
Może to jest pomysł na to jak ratować chore lub przemarznięte egzemplarze, aby nadal zdobiły a nie straszyły w ogrodzie. Mamy już takie przykłady na naszym forum.
Bardzo ładny ogród,ale najbardziej podoba mi się dzika część.Dziękuję za artykuł Pozdrawiam.
Ogród godny pozazdroszczenia :D Piękny ogród zimowy, zachwycająca pnąca biała róża i pełno wspaniałej zieleni - w takich zakątkach musi się cudownie wypoczywać :)
I takie ogrody są nie tylko rajem dla oka - ale i dziełem sztuki. Widać tu dbałość o każdy nawet nieistotny szczegół, który sprawia, że ogród wygląda tak ciekawie. Każdy zakątek jest tutaj zadbany i wygląda bardzo naturalnie, choć na pewno było w nich wiele planowane. Nie można tutaj nie dostrzec ciągłej pracy i wysiłku wkładanych w pielęgnację tego ogrodu, jednak dla takiego raju na ziemi na prawdę warto.
wrażenie robi fakt że sadzonki robią właściciele sami a cześć obsadzeń to siewki. szczerze powiedziawszy to ogród moich marzeń . trochę dziki , trochę formalny . rzeczywiście sporo tu niespodzianek . nie ma tu nudy . zobaczyłam tu sporo oryginalnych kompozycji
Ogromna przestrzeń... pełna niespodzianek i kontrastów. wypielęgnowane topiary i bagienna łąka 'w artystycznym nieładzie'. Świetne połączenia drobiazgów nadających smaczku . Domek na drzewie mistrzostwo, moje dzieci byłyby uszczęśliwione.
Stare ogrody mają w sobie jakąś magię, która przyciąga i oczarowuje, piękne zakątki do podziwiania, odpoczynku czy poszerzania wiedzy ogrodniczej, jednak najbardziej zauroczyły mnie dzieła Roda, które jak piszesz Danusiu cyt. "powstały w znacznej mierze z natury".
Ogród rzeczywiście inspirujący :) Zachwyciła mnie wiktoriańska błękitna (gołębia) oranżeria i mostek również w tym samym kolorze, wiele ciekawych detali, zakątki, ławeczki :) jest w nim wiele moich ulubionych roślin, w tym piękne hostowisko i żywopłot węzłowy.
Zjawiskowo, bardzo klimatycznie! Podoba mi się ceglana ściana domu porośnięta białą różą, podobną widziałam w Belgii. Cudowne ptaki z żółtymi gałązkami odrastającego cisa. Formowane i dziko rosnące rośliny cudownie skomponowane w jednym ogrodzie. No i biżuteria ogrodowa śliczna, takie dopełnienie. Oranżeria - marzenie wielu z nas!
Jak przyjemna musi być wędrówka po tym ogrodzie. Różnorodność roślin i form sprawia, że odkrywa się co raz to nowe niespodzianki, a ławeczki zapraszają do pozostania na dłużej. Lampiony, kolorowe szybki i inne dekoracje sprawiają, że ogród traktowany jest jak ciepły salon, który wszystkich serdecznie zaprasza.
Ogród stanowi ciekawą inspirację.Sądzę ,że każdy może znaleźć w nim coś interesującego dla siebie.Chętnie udzieliłabym schronienia aniołowi, a o takim strumyku zawsze marzyłam. Danusiu, proszę pisz szybciej ten artykuł o ogrodzie ziołowym.Jestem bardzo ciekawa jak wygląda.
Podziwiam pnącą białą różę, która urzeka swym pięknem i zdrowotnością. Ciekawy fragment z mostkiem a także bonsai uformowane na ścianie. Bez wątpienia ogród urządzony ze smakiem, z duszą. Natomiast nie wpadłabym na pomysł malowania pni drzew kolorowymi farbami, choć pewnie mają nie tylko walory zdobnicze ale ochronne:)
Ogród pełen inspiracji, czytając artykuł, tak sobie pomyślałam, czemu to Ogrodowiska nie było 10 lat temu, całkiem inaczej wyglądałby mój ogród, no ale cóż :( przynajmniej teraz będę mogła coś pozmieniać, o oranżerii marzę:) nawet mam miejsce:), nasadzenia zimozielonych wspaniałe, bonsai, patrząc na bonsai na ścianie , skojarzyło mi się z drzewami owocowymi rozpiętymi na murze, u nich to częsty widok, ale może i przemarzniecie rośliny, dało pomysł do stworzenia cudeńka:) Ogrodowa biżuteria szczególnie szkło b. mi się podoba, no nie koniecznie te pomalowane drzewa, ale rozumiem,że to połączenie związane jest z profesją właścicielki,leczenie kolorami. Strzyżone rzeźby, super, woda i nasadzenia sporo roślin jest u mnie oczywiście nie w takich ilościach.W tym ogrodzie można wypocząć. Czekam na ogród ziołowy:)
Teraz przeczytałam czyli Ci państwo zajmują się terapią ...?
Ja z tego ogrodu nie chce wychodzić! Można mu dawać różne określenia,ale jedno wiem na pewno....tak musiało być w raju! Zostaję na ławeczce nad wodą,pogrzeję się w promieniach słońca,posłucham szmeru wody ,poobserwuję ważki, zamyślę się nad mijającym czasem. A jak wieczorne mgły od rzeki zaczną swe woale rozciągać nad dzikszą częścią tego zakątka,przeniosę się do schowanego ziołowego ogrodu,pogłaszczę macierzankę,szałwię,tymianek.Po kamiennych płytach przejdę obok tajemniczych postaci,zajrzę białej twarzy w oczy bez źrenic, I znów gonitwa myśli...... Dużo tu ekspresji ukrytej,nie rzucającej się w oczy,naturalnie wplecionej w żywopłoty ,wystające ze ścian,będącej częścią natury. Na koniec wizyty z gospodarzami wypiję wieczorną herbatę na pięknym tarasie! To nic ,że już prawie jesiennie.Takie ogrody ,nawet w zimie zadziwiają,są po prostu bajkowe! Pozdrawiam gospodarzy i życzę wytrwałości w pielęgnowaniu tego co już jest, i tworzeniu jeszcze piękniejszych nowych zakątków . Dziękuję za to ,że mogłam tu być! Chociaż w wyobraźni......
Cudowny ogród. Można w nim odpoczywać i napawać się pięknem przez cały dzień. Super wyglądają Hakuro Nishiki. Donice, żywopłoty każdy detal zachwyca......
Zachwyca mnie, jak zawsze, ceglany dom, donice i żywopłoty Poza tym wszystko inne, oprócz kilku drobiazgów, których nie zastosowałabym u siebie, ale w końcu to nie mój ogród, a każdy ma prawo do indywidualności.
Przepiękny artystyczny ogród, pełen wielu sprzeczności i kontrastów. Prostota i pewna wstrzemięźliwość nasadzeń łączy się tutaj ze swobodnymi kompozycjami, odkryte "polany" w ogrodzie przenikają się z tajemniczymi, magicznymi kącikami. Widać tu romantyzm i duszę marzyciela, a jednocześnie mocną rękę osoby, która lubi ład i porządek formy. Dobór detali także urzeka.Nieco kontrowersyjne i ryzykowne łączenia- klasycznych donic,fikuśnej koronkowej altany w zestawieniu z ascetyczną wręcz "twarzą" wychodzącą żywopłotu i "zielonymi ludźmi". Żeby stworzyć takie miejsce, trzeba mieć bardzo bogatą duszę i potrzebę tworzenia, trzeba wspaniałej wyobraźni, która nie zna ograniczeń i duszy indywidualisty, a jednocześnie kochać tradycję- bo przecież widać tutaj także powtórzenie klasycznych angielskich schematów. Serdecznie pozdrawiam Właścicieli tego wspaniałego miejsca!!
Niedawno, w komentarzu w ogrodzie ziołowym Michał Młoźniak napisał:
"Wczoraj dostałem odpowiedź od Roda :) Napisał, że bardzo szczęśliwy z otrzymanych komentarzy i że umieści je wszystkie na swojej stronie internetowej. Napisał też, że wyśle trochę zdjęć z ogrodu latem, bo trochę się w nim pozmieniało od naszej wizyty. Tak więc czekamy :)"
Dzisiaj otrzymaliśmy maila od Roda i dziesięć zdjęć, tekst maila i zdjęcia zamieścimy w dodatku do tego artykułu. Dodam tylko, że jabłka w Tilford osiągają wagę prawie jednego kilograma.