nawigatorka
22:21, 06 mar 2015

Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Witam Was serdecznie w progach mojego ogrodu.
Po długich zmaganiach z samą sobą (i namowach mojego M) postanowiłam podzielic się z Wami moją przestrzenią ogrodową. Czy to jest już ogród - raczej nie, ale myślę, że zgodzili się ze mną, iż w pasji do ogrodów liczy się nie tylko posiadanie go i jego pielęgnacja ale sam proces powstawania-tworzenia a tego jeszcze dużo przede mną
Jestem bierna uczestniczka forum od ponad trzech lat - odwiedzam Wasze ogrody praktycznie każdego dnia. Tu szukałam odpowiedzi na pytania, wiedzy, inspiracji... A na Ogrodowisku tego nie brakuje. Mam nadzieje dalej cieszyć się Waszym towarzystwem i Waszymi ogrodami i liczę tez na to że rozgościcie się u mnie do czego zapraszam.
A teraz mała laudacja (wymieniłem tylko niektórych, choć powinna wielu).
Ogrodnikiem zostałam mimo woli, tak zwyczajnie pojawiło się w mojej głowie marzenie. Na szczęście (bo byłam w tej materii zielona) Znalazłam TO MIEJSCE i TYCH LUDZI, dzięki którym już na początku dowiedziałam się że, jestem dopiero na etapie, którego nie można nazwać jeszcze przedwiośniem. Odkryłam,że nie warto być ogrodowa kokoszka i że mój ogród nie będzie tylko bukszpanowych (choć bukszpanów już u mnie nie brakuje). Już wiem, że radość daje to co robione od początku własnymi rękami. Dzięki temu - choć nadal jestem mała ogrodniczka w dużym ogrodzie - nie tylko marzę ale i wierzę, że mogę wygrać nierówna walkę z uporem bo to moje miejsce na ziemi.
Po długich zmaganiach z samą sobą (i namowach mojego M) postanowiłam podzielic się z Wami moją przestrzenią ogrodową. Czy to jest już ogród - raczej nie, ale myślę, że zgodzili się ze mną, iż w pasji do ogrodów liczy się nie tylko posiadanie go i jego pielęgnacja ale sam proces powstawania-tworzenia a tego jeszcze dużo przede mną

Jestem bierna uczestniczka forum od ponad trzech lat - odwiedzam Wasze ogrody praktycznie każdego dnia. Tu szukałam odpowiedzi na pytania, wiedzy, inspiracji... A na Ogrodowisku tego nie brakuje. Mam nadzieje dalej cieszyć się Waszym towarzystwem i Waszymi ogrodami i liczę tez na to że rozgościcie się u mnie do czego zapraszam.
A teraz mała laudacja (wymieniłem tylko niektórych, choć powinna wielu).
Ogrodnikiem zostałam mimo woli, tak zwyczajnie pojawiło się w mojej głowie marzenie. Na szczęście (bo byłam w tej materii zielona) Znalazłam TO MIEJSCE i TYCH LUDZI, dzięki którym już na początku dowiedziałam się że, jestem dopiero na etapie, którego nie można nazwać jeszcze przedwiośniem. Odkryłam,że nie warto być ogrodowa kokoszka i że mój ogród nie będzie tylko bukszpanowych (choć bukszpanów już u mnie nie brakuje). Już wiem, że radość daje to co robione od początku własnymi rękami. Dzięki temu - choć nadal jestem mała ogrodniczka w dużym ogrodzie - nie tylko marzę ale i wierzę, że mogę wygrać nierówna walkę z uporem bo to moje miejsce na ziemi.