Witam Wszystkich serdecznie! W końcu zdecydowałam się na pokazanie moich zmagań ogrodowych. Mam na imię Sabina i wspólnie z mężem Robertem, od 4 lat "walczymy" czyli mąż ciężko i wytrwale budując dom a ja - żona, ciężko i wytrwale zabierając coraz więcej miejsca na ogród O ile plany wyprowadzki z bloku pojawiły się od początku, tak nigdy nie przyszło mi nawet do głowy, że może jakiś ogród pojawi się w zwiazku z tym, a na pewno żadna ogrodniczka ze mnie nie będzie. Cóż, pomyliłam się. Ogród zaczął powstawać w trakcie budowy, z wieloma błędami, chciejstwem wszystkiego, z masą perzu i chwastami wszelkiego rodzaju. Daleka droga przede mną, ale na szczęście trafiłam na Ogrodowisko i na Was! A więc, zapraszam i pomocy

Początki. Wydawało nam się pięknie, tak zielono.


Tutaj juz trochę inaczej


Ruszyliśmy z budową i wydawałoby się, że perz w wiekszosci został zdeptany. Oczywiście nic z tego. Teraz to juz wiem. Odbił ze zdwojona siłą wiosną i cały czas z nim walczymy. Działka leżała odłogiem sporo czasu, a więc potencjał ma.


Pierwsze nasadzenia. Wiosna 2012.


Niestety, była i włóknina.


cdn...

Zagrywasz z nami po kolei. Zobaczymy jak dalej sie rozkręcisz. 5 m-cy zastanawiałaś się czy do nas dołączyć. Ale teraz już stąd nie wykopią Ciebie i koparką.
Witam.

Witaj . Pokazuj, pokazuj, chętnie zobaczę jak się historia rozkręca . Pozdrawiam.

Zaczełąś tak jak ja,mam na myśli budowę i ogród a to poważny błąd i to wiem dopiero teraz,czekam na ciąg dalszy

Witajcie Kochani! Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam

hanka_andrus napisał(a)

Zagrywasz z nami po kolei.

Nie nie, po prostu popędziłam na działkę

Katkak napisał(a)

Witaj . Pokazuj, pokazuj, chętnie zobaczę jak się historia rozkręca

Sadziłam maleństwa, które nadal są małe, więc pewnie będę musiała długo czekać na efekty.

Krys napisał(a)

Zaczełąś tak jak ja,mam na myśli budowę i ogród a to poważny błąd i to wiem dopiero teraz,czekam na ciąg dalszy

No niestety to prawda. Nie mogłam jednak wytrzymać. Nie wiedziałam jak długo potrwa budowa, a widziałam tylko ten perz. Bałam się też, że nie będę miała już siły i beton czyli kostka będzie rządzić.

/original.JPG[/img]

Po zimie, w lutym piasek był wszędzie. Wrzosy i żurawki "wyczesywałam" grabkami.

Miesiąc później miałam łąkę kwietną.

Ten kawałek wyglądał wówczas tak

A po miesiącu już tak

I z drugiej strony

Witaj Sabino.
Piękny tytuł wątku.
W ogrodzie gra aż miło. Piękne rośliny.
Czy dom już jest zamieszkany, czy nadal tworzysz na budowie?

Witaj Aniu!
Dziekuję bardzo. Mam nadzieję, że wszystko w moim ogrodzie w końcu ładnie zagra Żurawki poznałam dzieki forum i teraz edukuję znajomych, a nawet robię dla nich zakupy
Dom jeszcze kończymy. Niedługo się wprowadzamy, więc cięzko z czasem na wszystko, jak się jak to mówią kilka sikorek za ogon ciągnie, ale mam nadzieję, że dam radę.
Pozdrawiam