aleksandra_g
10:37, 23 lip 2013
Dołączył: 07 cze 2013
Posty: 1736
Witam wszystkim serdecznie. Wychowałam się w domku gdzie rodzicom fachowcy założyli ogród, po czym zawsze był ktoś kto się nim zajmował, tak więc jako dziecko niespecjalnie wtajemniczano mnie w tajemnice ogrodnictwa ale od zawsze wiedziałam, że chce mieć swój kawałek zielonej ziemi. Tak też się stało rok temu gdy od rodziców dostałam dom
Radość przeplatała się z przerażeniem bo przecież jak ja to wszystko ogarnę? Wykończenie domu, założenie ogrodu i w końcu założenie rodziny
Ale stało się! Mieszkamy w skończonym, przerobionym domu, rewolucja w ogrodzie odbyła się wg wizji trochę mojej ale bardziej ojca a cała reszta należy już do mnie i tu zaczynają się schody
ale wierzę, że uda mi się z tym uporać może nie za rok czy dwa ale kiedyś usiądę i będę pękać z dumy, że mi się udało! bo się uda prawda?
Od dłuższego czasu studjuje wasze ogrody, rady, przemiany, choć często znajduję u was inspirację, nie ukrywam, że nie raz pewnie rozpaczliwie będę prosić o pomoc.
Nie zabardzo mam się czym chwalić jeszcze ale pokażę co się zmieło do tej pory.




Od dłuższego czasu studjuje wasze ogrody, rady, przemiany, choć często znajduję u was inspirację, nie ukrywam, że nie raz pewnie rozpaczliwie będę prosić o pomoc.
Nie zabardzo mam się czym chwalić jeszcze ale pokażę co się zmieło do tej pory.
____________________
Alex. Rzucona na głęboką wodę... zakładam swoją zieloną odskocznię
Alex. Rzucona na głęboką wodę... zakładam swoją zieloną odskocznię