Chcę przywitać się z wszystkimi użytkownikami tego Forum i pokazać, co mnie do Was sprowadza

Mam niewielką działkę, jest nadal w fazie zagospodarowywania, bo mam ja od dwóch lat. Dwa sezony - jak wiadomo - to za mało by powstał ogród, ale robię wszystko by kiedyś tak było. Wiele się już nauczyłam, ale nadal ogrodnictwo to wielka tajemnica i zawsze szukam wiedzy u innych, bardziej doświadczonych ogrodników.

W moim wątku postaram się pokazać od czego zaczęłam, jak stawiałam pierwsze kroki, jaki mam plan tworzonego ogrodu, jak wyglądał w kolejnych etapach rozwoju.

Na początek zdjęcie ogólne z lata 2012, a więc już w drugim sezonie ogrodowych działań.

Witaj Debra, czekamy na ciąg dalszy Twojej opowieści

Jak widać to jeszcze nie ogród, tylko trawnik pod drzewami i uporządkowany teren, na którym powoli ten ogród będzie powstawał. Moje założenie było takie, by doprowadzić działkę do stanu 'uzywalności', a potem dosadzać stopniowo nowe rośliny.

Jedne z pierwszych krzewów jakie posadziłam, to były berberysy. Uwielbiam ich ciągle zmienne kolory liści, kolczaste pędy dekoracyjne także w zimie, bogactwo kształtów, w zależności od odmiany.
W marcu tego roku moje malutkie berberyski wyglądały tak:





To Berberys julianae i Dual jewel.

Witaj Agnieszko w moim ogródku i dziekuję za odwiedziny.
Dziękuję też za zachętę do dalszego pokazywania mojego ogródka

Jest po prostu ślicznie, a właśnie ktoś założył nowy wątek i nie wie co robić. Podam Twój ogród jako przykład dobrej roboty

Dziękuję ogromnie! Czuję się zaszczycona wizytą, ale też i pochwałą od razu - za moje ogrodowe początki, i za wąteczek

Ogromnie się cieszę, że tu jestem, bo jest co podziwiać i od kogo się uczyć.

Z podziekowaniem moja Serduszka, która zakwitła dzisiaj na .... parapecie okiennym, no bo gdzie by mogła indziej ))



I mój liliowcowy parapet w oczekiwaniu na wiosnę

Teraz może kilka słów skąd tytuł wątku.

Otóż kiedy kupiłam działkę w lipcu 2011 roku, była to 'ziemia niczyja'. Od lat leżała nieużytkowana, zarośnięta okropnie, pełna śmieci, starych cegieł, ze starą zrujnowaną oranżerią na środku.



To co było piękne w tym miejscu wtedy, to stare owocowe drzewa, jabłonki, śliwy, brzoskwinie i właśnie ta stara grusza.



Grusza i inne drzewa są nadal, bałagan stopniowo znikał



a ja planowałam co będzie dalej.
Grusza jest stara, ogromna, nadal owocuje, daje cień, jest centralnym punktem ogrodu. Berberysy i liliowce dopiero sadzę, ale trochę już jest.

A to co leży na ugorze, to moja mała winnica, która rok później wyglądała tak.

...ciekawie pokazujesz swoją działeczkę...serdecznie pozdrawiam.

Bogumiło, dziekuję za wizytę i dobre słowa.

Zapraszam częściej, bo jeszcze wiele mam do pokazania.

Debra napisał(a)

Bogumiło, dziekuję za wizytę i dobre słowa.

Zapraszam częściej, bo jeszcze wiele mam do pokazania.

...na parapecie też masz nowe cudeńka...to lubię.