Witam wszystkich jeszcze raz!

Wiosna za pasem i prace na działce coraz częściej chodzą mi po głowie. Do tej pory były takie „z doskoku”, jak byłam na działce to całymi dniami grzebałam, przesadzałam, pieliłam, ale nigdy z jakimś szczególnym planem, czy wizją. Tak po prostu, bo uwielbiam spędzać czas pracując na działce. Jednak przestało mi to już wystarczać . W zeszłym roku pierwszy raz siałam jednoroczne. Nawet mi powyrastały te kwiatki i wszystkie zakwitły! (co za radość jak się samemu coś od początku wyhoduje). W tym roku zamierzam ambitniej podejść do sprawy, zacząć sukcesywnie wprowadzać zmiany i powolutku porządkować ten mętlik, małymi kroczkami do celu bo wszystkiego na raz nie uda mi się ogarnąć – sporo jest do zrobienia do tego fundusze mocno ograniczone i czas… nie jestem na działce na tyle często, żeby prace błyskawicznie szły (ale za to nadrabiam pracowitością! ). Na razie chciałabym zrobić chociaż namiastkę „ogrodu”, wstępny porządek, segregację roślin. Nie wiem za bardzo od czego zacząć, bo taki miszmasz, że nie wiem w co ręce włożyć, które rośliny zostawić, które przesadzić, których się pozbyć (jak to brzydko brzmi! ). Wszystkiego po trochu to tu, to tam coś rośnie (mam cichą nadzieję, że nie tylko ja tak sadzę, że to normalne u początkujących ). W chwili obecnej większość działki to trawa ze wszelkimi upiększaczami. Niektóre drzewa u nas już całkiem spore, co widać na załączonym zdjęciu Przewiduję, że ogród będzie powstawał powoli, dlatego oprócz porządkowania wszystkiego chciałabym w tym roku założyć jakąś rabatę (najlepiej jednoroczną), żebym mogła już jakiś miły efekt pracy zobaczyć. Marzy mi się taka z wysokimi kwiatami i ze ścieżką przechodzącą przez nią, żebym mogła usiąść wśród kwiatów, w odcieniach różu, fioletu i błękitu.

Mam nadzieję, że pomożecie mi i doradzicie co i jak powinnam zrobić oraz od czego zacząć. Podobają mi się bardzo Wasze ogrody, inspirują mnie i jeszcze bardziej zachęcają do pracy

A tutaj zaczyna się moja przygoda:

Witam na Ogrodowisku

Witaj, czy to działka tzw. pracownicza, czy działka na której powstaje dom? Łatwiej doradzić jak będzie wiadomo, czemu ma służyć.

Witaj Aniu wśród swoich. Wiele z nas zaczynało tak jak ty. Ja też zaczynałam bez funduszy, powoli,' z doskoku', bo przez ponad 10 lat przyjeżdżaliśmy na działkę tylko na weekendy - i daliśmy radę. Ty też dasz - tworzenie ogrodu to jak pisanie powieści biograficznej - przez całe życie, ale za to jaka satysfakcja, że tworzysz coś swojego, coś z marzeń. Życzę Ci, żeby Twój ogród piękniał z każdym rokiem, a praca w nim była dla Ciebie radością i odskocznią od codziennego życia. Tutaj, u nas, znajdziesz wiele przyjaznych "dusz". Pozdrawiam

Gardenarium napisał(a)

Witaj, czy to działka tzw. pracownicza, czy działka na której powstaje dom? Łatwiej doradzić jak będzie wiadomo, czemu ma służyć.

Nie jest to działka pracownicza. Dziadek kupił dawno temu, jeszcze zanim się urodziłam, działkę po gospodarstwie rolnym i tak stopniowo zamienia się w rekreacyjną. Zostawiliśmy murowany domek i część pomieszczeń gospodarczych, a ze zwierząt dziadek hoduje już tylko kury i króliki. Jeździmy tam wiosną, latem i jesienią spędzać czas poza miastem.

Dziękuję Ci Agnieszko za ciepłe słowa. Widzę, że mnie doskonale rozumiesz. My również tylko na weekendy jeździmy, a dzięki Tobie jeszcze bardziej wierzę w to, że damy radę .

Udało mi się znaleźć parę zdjęć ogródka warzywnego zdjęcia dosyć stare, ale poletko jest w tym samym miejscu, tylko kwiaty nieco inne

Rok 2009


2006

I kwiaty przy ogródku warzywnym