Nasze bajorko. W tym roku musimy zapanować nad tymi "zaroślami", bo wymknęły się spod kontroli. Wszystko porozrastało się w sposób jaki sobie chciało. Już sam nie wiem, co tam jest i co się tam dzieje . A przez ta pogodę, nie ma jak tam wejść. Skarpy gliniaste, nasączone wodą i od razu lgnie się po kolana.