Wszyscy pokazują, jak tworzą swoje skrzynie, to i ja pokażę, co robimy.
Pan, który miał nam dostarczyć deski spóźniał się, w miniony weekend obejrzałam odcinek Mai w Ogrodzie z pięknym, sielskim ogrodem pani Anety Kaszyńskiej, który mnie oczarował i postanowiłam spróbować zrobić 'kwaterki' warzywne z płotków wiklinowych.
W sobotę zaczęliśmy prace, mam nadzieję, że pogoda pozwoli je skończyć w tym tygodniu. Po rozstawieniu i zakopaniu płotków zniknie ta górka pod czarną folią, czyli obornik a ścieżki wysypiemy żwirem. Do tego wejście do warzywnika (obok szklarni) będzie przez drewnianą pergolę (czeka na pomalowanie), przy której posadzę albo pnące róże albo jakieś jadalne pnącze.
Dojście do środka rabat będę miała takie jak Monty Don
, tzn. docięta na długość deska, którą jak będę potrzeba położę i na niej stanę.
Na razie wszystko to nie wygląda imponująco, ale jak się skończy, pojawią się warzywa, to będzie całkiem ładnie (taką mam nadzieję...)